PiS reaguje na atak "Wyborczej". Żąda nadzwyczajnego posiedzenia Komisji Służb Specjalnych!

PiS żąda nadzwyczajnego posiedzenia Komisji Służb Specjalnych 

W związku z bulwersującą publikacją "GW" uderzającą w szefa BBN prof. Sławomira Cenckiewicza Prawo i Sprawiedliwość podejmuje błyskawiczne działania. Partia złoży wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej Komisji Służb Specjalnych.

ZOBACZ PODOBNE

"Wyborcza" darła szaty w sprawie Niedzielskiego. Teraz sama ujawnia wrażliwe dane medyczne

Klub Parlamentarny PiS składa wniosek o nadzwyczajne posiedzenie sejmowej Komisji Służb Specjalnych ws. wycieku danych medycznych i ataku na prof. Cenckiewicza. Domagamy się, aby minister Siemoniak i Jarosław Stróżyk wytłumaczyli się ze swoich działań. W ciągu dwóch lat doszło do obniżenia skuteczności działań służb specjalnych i utraty do nich zaufania

– przekazał poseł Mariusz Błaszczak.

• Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę

Klub Parlamentarny PiS składa wniosek o nadzwyczajne posiedzenie sejmowej Komisji Służb Specjalnych ws. wycieku danych medycznych i ataku na prof. @Cenckiewicz. Domagamy się, aby minister Siemoniak i Jarosław Stróżyk wytłumaczyli się ze swoich działań. W ciągu dwóch lat doszło do…

— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) December 15, 2025

Atak Czuchnowskiego na prof. Cenckiewicza 

Wojciech Czuchnowski opublikował dziś w Gazecie Wyborczej" artykuł uderzający w prof. Cenckiewicza. W tekście zasugerowano, że obecny szef BBN miał nie ujawnić informacji o stosowaniu dwóch leków. Dane te miały pochodzić z ankiety bezpieczeństwa osobowego, do której - zgodnie z obowiązującymi przepisami - dostęp powinny mieć wyłącznie odpowiednie służby. Zarówno autor publikacji, jak i same służby podnosili argument, że pominięcie tych informacji mogło wpłynąć na decyzję o przyznaniu dostępu do informacji niejawnych. Teza ta została jednak w sposób jednoznaczny zakwestionowana przez sąd.

Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził, że stanowisko służb podległych Jarosławowi Stróżykowi było niezgodne z prawdą. Prof. Cenckiewicz stosował bowiem leki oddziałujące na centralny układ nerwowy, których nie był zobowiązany ujawniać w ankiecie bezpieczeństwa. Co więcej, żaden z tych preparatów nie należał do substancji psychotropowych, które muszą być wskazywane w tego typu dokumentach.

ZOBACZ PODOBNE

"Wybitne skur***!". Posłanka Razem nie wytrzymała po tekście Czuchnowskiego