Nawet najbardziej zagorzali antypisowcy na lewicy przyznają, że obecna partia rządząca przynajmniej zapoczątkowała odchodzenie od liberalnego modelu gospodarczego dominującego dotychczas w III RP. Red. Woś zauważył ponadto, że także krytyka części reguł, na których opiera się UE, zbliża PiS i część środowisk lewicowych – szczególnie w zakresie zasad działania strefy euro. Tymczasem PO kokietowała lewicę głównie socjaldemokratycznymi hasłami i obietnicami, ale utrzymywała liberalny kurs. W takiej sytuacji konstruktywny dialog z PiS, zamiast dołączania do bezrefleksyjnego antypisizmu, to najbardziej racjonalna strategia dla lewicy. A i PiS to nie zaszkodzi.