"To było naprawdę duże spotkanie" - mówi nam poseł Marcin Grabowski (PiS), który był obecny podczas spotkania z Patrykiem Jakim w Ostrowi Mazowieckiej. Sala pękała w szwach, a europoseł Jaki mówił m.in. o ostatnich wydarzeniach w kampanii wyborczej, w tym o wystąpieniu premiera Donalda Tuska, powołującego się na... patocelebrytę.
Doszliśmy do takiego momentu, że najważniejszym konsultantem w sprawie naszego bezpieczeństwa stał się Jacek Murański. Nie wiedziałem, kto to jest, ale się dowiedziałem. Wiele widziałem w polskim państwie, ale że za pośrednictwem Tuska państwo może tak nisko upaść, to nie sądziłem. Że przyjdzie polski premier do Polsatu i powie: o, ABW to nie wie, inni specjaliści nie wiedzą, Murański ma rację! To jest już dno, ale z drugiej strony to już jest desperacja.
– powiedział Jaki.
"Nie możemy tak działać, nie możemy na to pozwolić. To kolejny powód, żeby iść w tych wyborach i pokazać Tuskowi czerwoną kartkę. Człowieku, ty już zabrnąłeś za daleko w tym wszystkim!" - mówił europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Tuskowi, jeżeli on by wygrał te wybory, to puszczą wszystkie hamulce. Zlikwiduje telewizje, które mu się nie podobają, Republikę i wPolsce, zlikwiduje opozycje polityczną - ostrzegał Jaki. - Bardzo łatwo można stracić własne państwo. Każdy tylko nie Trzaskowski! - apelował polityk.
W niedzielę bardzo serdecznie państwa zachęcam żeby głosować co najmniej przeciwko Trzaskowskiemu, ale też za Nawrockim dlatego, że jest silnym politykiem. Dzielnie zniósł pomyje i ataki, bardzo potrzebujemy takiego człowieka. W niedzielę głosujemy za Polską.
– zakończył.