Prawo i Sprawiedliwość wycofało się z projektu dotyczącego utworzenia rady ds. bezpieczeństwa strategicznego. Dziś rzecznik PiS przekazał, że projekt nie będzie procedowany, ponieważ po "pogłębionej analizie okazało się, że są wątpliwości natury konstytucyjnej".
Projekt PiS noweli ustaw: o zasadach zarządzania mieniem państwowym oraz o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami wpłynął do Sejmu w poniedziałek.
- Po pogłębionej analizie okazało się, że są wątpliwości natury konstytucyjnej i projekt dotyczący utworzenia rady ds. bezpieczeństwa strategicznego nie będzie procedowany
- powiedział PAP Fogiel.
Według projektu, odwołanie członków organów zarządzających spółek o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu: PERN, Orlen, PSE, Gaz-System, Polfa Tarchomin, mogłoby nastąpić wyłącznie po uzyskaniu pozytywnej opinii Rady do spraw bezpieczeństwa strategicznego.
Zgodnie z projektem kadencja organów nadzorczych i organów zarządzających PERN, Orlenu, PSE, Gaz-Systemu oraz Polfy miała być wspólna i trwa 5 lat. "Odwołanie członków organów nadzorczych oraz odwołanie i zawieszenie w czynnościach członków organów zarządzających, spółek (...) może nastąpić wyłącznie po uzyskaniu uprzedniej pozytywnej opinii Rady do spraw bezpieczeństwa strategicznego" - napisano w projekcie.
Projektowana Radę do spraw bezpieczeństwa strategicznego miałaby oceniać przesłanki zawarte we wniosku dotyczącym np. odwołania członków organów nadzorczych oraz odwołania lub zawieszenia w czynnościach członków organów zarządzających.
Podmiotami uprawnionymi do złożenia wniosku - w przypadku odwołania członka organu nadzorczego - miałby być akcjonariusz posiadający prawo do żądania umieszczenia spraw w porządku obrad lub podmiot uprawniony do odwołania, z kolei - w przypadku odwołania lub zawieszenia członka organu zarządzającego - organ nadzorczy spółki lub jej przewodniczący.
Zgodnie z projektowanymi przepisami, Rada przy wydawaniu opinii ws. odwołania lub zawieszenia w czynnościach członków organów zarządzających miałaby brać pod uwagę w szczególności "stopień realizacji celów zarządczych i strategii spółki, wynik ekonomiczny oraz ocenę prowadzonych inwestycji"; w sprawach wymagających rozstrzygnięcia, Rada miałaby podejmować uchwały większością trzech czwartych głosów w obecności co najmniej czterech piątych składu.
W skład Rady ds. bezpieczeństwa strategicznego miałoby wchodzić pięciu członków. Trzech z nich miałby powoływać Sejm, z kolei po jednym - Senat i prezydent. Kadencja członków Rady miałaby trwać 6 lat, nie przysługiwałoby im wynagrodzenie.
Autorzy projektu uzasadniali, że w okresie przemian na rynku energetycznym związanych z wdrażaniem tzw. Europejskiego Zielonego Ładu oraz z uwagi na rosyjską agresję na Ukrainę "niezwykle istotne jest zagwarantowanie realizacji spójnej strategii spółek o kluczowym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu, zwłaszcza w ramach przedsięwzięć długofalowych, które umożliwią utrzymanie jej konkurencyjności oraz zapewnienie dostaw energii elektrycznej i paliw".