- Część posłów Porozumienia nie zgadza się ze stylem działania byłego wicepremiera Jarosława Gowina i na pewno będzie chciała kontynuować projekt Zjednoczonej Prawicy, który ma jeszcze 2 lata w tej kadencji, aby dokonywać istotnych zmian - powiedział dzisiaj rzecznik rządu, Piotr Müller. Wyraził przekonanie, że koalicja rządząca ma większość w Sejmie.
Dzis zarząd Porozumienia zdecydował o opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy. To pokłosie decyzji o zdymisjonowaniu Jarosława Gowina z funkcji ministra rozwoju oraz wicepremiera. W efekcie dymisje składają kolejni wiceministrowie związani z Porozumieniem.
- Jestem przekonany, że dla wielu polityków Porozumienia ważniejsze jest realizowanie programu Zjednoczonej Prawicy niż trzymanie się podziałów partyjnych, które obowiązywały w ZP. Program Polski Ład - obniżenie podatków dla 18 mln Polaków, program budowy dróg, które połączą wszystkie regiony Polski, emerytura bez podatku - to są rzeczy, które łączą posłów Zjednoczonej Prawicy, również tych, którzy byli w Porozumieniu, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że przed posłami Porozumienia jest trudna decyzja po tym, co zostało podjęte na zarządzie partii - mówił dzisiaj w Sejmie Piotr Müller.
Dodał, że "wie, iż decyzje [na zarządzie partii] nie zapadały jednomyślnie".
Zapytany o to, jak będzie wyglądała sejmowa większość po wyjściu Porozumienia z ZP, rzecznik rządu odpowiedział:
- Zakładam, że będziemy tworzyli większość z dotychczasowymi członkami Zjednoczonej Prawicy, również z osobami, które są w Porozumieniu, bo wiem, że część osób nie zgadza się ze stylem działania podejmowanym przez byłego wicepremiera, Jarosława Gowina. Część osób na pewno będzie chciała kontynuować projekt Zjednoczonej Prawicy, który ma jeszcze 2 lata w tej kadencji, aby dokonywać istotnych zmian.
Wyraził przekonanie, że taka większość jest. Dodał, że są także posłowie spoza Zjednoczonej Prawicy, którzy "deklarują wsparcie części ustaw, także możliwą dalszą współpracę do końca kadencji".