Przepychanki w Sejmie? Poseł Kazimierz Smoliński dla Niezalezna.pl: Użyto siły wobec jednego ze strażników!

Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych zebrała się dziś w sprawie Mariana Banasia. Jej członkowie zajęli się wnioskiem prokuratury o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Śledczy chcą postawić Banasiowi kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych.

Okazuje się, że przed drugą częścią obrad komisji doszło do incydentu. Dwaj parlamentarzyści weszli do sali obrad, mimo, że ta część posiedzenia była niejawna.

- Posłowie opozycji w sposób jawny łamią regulamin. Wchodzili w sposób nieuprawniony na posiedzenie. Nawet użyto siły wobec jednego ze strażników, prawdopodobnie zostanie złożone zawiadomienie

- mówi portalowi Niezalezna.pl poseł Kazimierz Smoliński, przewodniczący komisji.

Były dwie części posiedzenia, jedna otwarta, druga zamknięta i na tę drugą część, zamkniętą, tylko dla członków komisji, dwóch posłów weszło siłowo. Weszli poseł Kulesza i poseł Gramatyka. Nikt ich nie wyprowadzał, udało mi się ich przekonać, żeby opuścili posiedzenie, ale to trochę trwało.

Posłowie Gramatyka i Kulesza odpierają zarzuty

Inne zdanie mają posłowie opozycji, którzy weszli do sali. Poseł Michał Gramatyka z Polski 2050 uważa, że każdy poseł ma wejść na każdą komisję, a salę "opuścił grzecznie".

Również poseł Jakub Kulesza z Konfederacji uważa, że mógł uczestniczyć w tych obradach.

 

Źródło: niezalezna.pl

#komisja #Sejm #NIK #Marian Banaś