„19:30” o niczym. Z programu neo-TVP Polacy nie dowiedzieli się niczego o najważniejszych sprawach
Widzowie nowego głównego programu informacyjnego neo-TVP „19:30”, który zastępuje „Wiadomości” nie dowiedzieli się nic na temat najbardziej palących obecnie Polaków spraw, czyli bezprawnego przejęcia mediów publicznych przez nowy rząd Donalda Tuska, czy kwestii relokacji migrantów. Większość programu zajęły kwestie przygotowań do świąt czy też... światowych problemów klimatycznych.
Wydanie poprzedziła jak zwykle wstawka zawierającą słownikową definicję tego, jak powinien wyglądać „program informacyjny”. Głównym tematem dzisiejszego wydania „19:30” był natomiast... protest przewoźników na granicy. Programu nie poprowadził dziś Marek Czyż, jak to miało miejsce w ostatnich wydaniach, a Joanna Dunikowska-Paź (ex-TVN 24).
Następnie przedstawione została sprawa zawetowania ustawy okołobudżetowej przez prezydenta Andrzeja Dudę, który przekazał. Widzowie oglądający program mogli także zobaczyć atak Donalda Tuska, który podobnie jak cała koalicja, przyjął narrację, że prezydent Andrzej Duda sprzeciwiając się pieniądzom dla nielegalnych władz TVP, tak naprawdę ma działać na szkodę nauczycieli.
- Prezydenckie weto zabiera pieniądze nauczycielom przedszkolnym i początkującym, za to znosi „kominówkę”, czyli umożliwia nieograniczone podwyżki dla prezesów państwowych spółek i agencji – zacytowano. Nie przypomniano także, że w ostatnich latach obóz Donalda Tuska mocno sprzeciwiał się inwestycjom w mediach publicznych, atakując, że pieniądze to powinny trafiać do chorych dzieci.
Ponad połowę programu zajęły takie tematy jak m.in. świąteczne zakupy, materiał na temat problemów pogodowych w innych europejskich krajach, o światowych skutkach katastrofy klimatycznej, czy o obchodach Bożego Narodzenia w Watykanie, czy u grekokatolików.
Źródło: Niezalezna.pl
