Kładziemy ogromny nacisk na to, aby wsparcie dzieci i młodzieży było całościowe. Od początku roku szkolnego zatrudniliśmy w szkołach dodatkowych kilkanaście tysięcy specjalistów, m.in. psychologów dziecięcych - powiedział w Oławie (woj. dolnośląskie) premier Mateusz Morawiecki.
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki odwiedził Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 1 w Oławie.
Premier poruszył tematykę zdrowia psychicznego dzieci.
"Mamy blisko 30 proc. osób - dzieci, młodzieży, które potrzebują jakiegoś rodzaju wsparcia, tutaj, w tej szkole w Oławie, ale także we wszystkich szkołach w Polsce"
- powiedział Morawiecki.
Prezes Rady Ministrów podkreślił, że wiceszefowa MEiN Marzena Machałek od kilku lat edukuje rząd w kwestii tego, jak ważne jest systemowe podejście do wsparcia dzieci i młodzieży.
"Kładziemy ogromny nacisk na to, aby to wsparcie było całościowe, systemowe. Dlatego od początku roku szkolnego, po to żeby walczyć z tymi plagami dnia współczesnego, zatrudniliśmy kilkanaście tysięcy dodatkowo specjalistów - od pedagogów, logopedów, ale zwłaszcza psychologów dziecięcych, psychiatrów"
- wyliczał Morawiecki. Wyjaśnił, że są zatrudniani w większych placówkach szkolno-przedszkolnych i zespołach szkół, po to, aby była dostępność do specjalistycznej pomocy.
Premier @MorawieckiM w #Oława: Internet otwiera świat dla dzieci i młodzieży. Istnieją także zjawiska niepożądane, jak przemoc, wrogość i nienawiść w sieci oraz tworzenie bańki wokół młodych ludzi, którzy czują się osamotnieni - to wielka potrzeba do kompensacji takich zjawisk. pic.twitter.com/p5knQQ8HGO
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) December 19, 2022
Zapewnił, że rząd chce też, aby pomoc ta docierała do rodziców. Dodał, że zdaje sobie sprawę, jak wielkim wysiłkiem jest dla rodziców dzieci wymagających dodatkowego wsparcia pogodzenie życia zawodowego z wychowaniem dzieci.
"Chcemy tutaj, żeby państwo tutaj jak najwięcej dopomogło. Przeznaczamy dodatkowe miliardy złotych na ten cel - bezprecedensowe sumy"
- zapewnił.
Wspólnie z premierem Mateuszem Morawieckim szkołę w Oławie odwiedziła wiceminister edukacji Marzena Machałek.
Na konferencji prasowej wiceszefowa MEiN mówiła o wsparciu dla dzieci i młodzieży z zaburzeniami psychicznymi w placówkach oświatowych.
Wiceminister wskazała, że liczba dzieci z zaburzeniami psychicznymi wzrasta i w Polsce nawet 16 proc. dzieci doświadcza zaburzeń rozwojowych.
"Fakty są takie, że jedna trzecia polskich dzieci doświadcza problemów psychologiczno-pedagogicznych. 69 proc. dzieci ze specjalnymi potrzebami jest w szkołach ogólnodostępnych. Ten odsetek dzieci wzrasta i my przygotowując się do tych rozwiązań też je odpowiedni finansujemy"
- podkreśliła Machałek.
Poinformowała, że w przyszłym roku do szkół i przedszkoli trafi 1 miliard 870 milionów złotych na zatrudnienie dodatkowych specjalistów.
"Od września trafiło tam 520 mln zł. To oznacza, że już od września w 70 proc. szkół i placówek oświatowych zwiększono zatrudnienie specjalistów z 21-22 tys. do 41 tys."
- podała wiceminister.
Zwróciła uwagę, że między 4 a 5 proc. populacji stanowią dzieci z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego.
"69 proc. dzieci jest w przedszkolach i szkołach ogólnodostępnych. 81 proc. dzieci z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego, z niepełnosprawnością ruchową, w tym afazją, jest w szkołach i przedszkolach. Musimy inaczej do tego podejść, musimy wszyscy się nauczyć pracować w nowej rzeczywistości. Potrzebna jest lepsza, nowoczesna, bardziej wszechstronna diagnoza"
- podkreśliła Machałek.
Jak dodała, prowadzone są badania przesiewowe wśród małych dzieci, w tym dzieci w żłobkach, które pozwolą zidentyfikować dzieci potrzebujące wsparcia na wczesnym etapie rozwoju. _To - jak mówiła wiceminister - pozwoli na wypracowanie rozwiązań, które będzie można wprowadzić do systemu szkolnego.
"13 mld to pieniądze, które są zagwarantowane na zorganizowanie procesu dydaktyczno-wychowawczego dla dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Pracujemy ze specjalistami z wielu uczelni, ale też z praktykami, jak spowodować, by w sposób efektywny, dać szansę na satysfakcjonujące, dorosłe życie zawodowe i osobiste dzieciom, które doświadczają trudności bądź niepełnosprawności, czy zaburzeń rozwojowych"
- powiedziała wiceszefowa MEiN.
Podkreśliła, że to wielkie wyzwanie polskiej edukacji. "Nie myślimy o tym, do jakiej szkoły dziecko będzie chodzić, tylko jak proces dydaktyczny i wychowawczy przygotuje dzieci jako osoby dorosłe do włączenia w życie zawodowe i społeczne" - dodała Machałek.
Zaznaczyła, że obecnie nie ma przeszkód, by np. dzieci ze spektrum autyzmu mogły rozwijać się w szkole ogólnodostępnej, zdawać maturę, kształcić się i pracować w dorosłym życiu.
"Ale jest potrzeba, żeby istniały szkoły specjalne, w których też może się odbywać proces edukacji włączającej, bo w tej szkole ona będzie się wobec tego dziecka najlepiej realizować"
- podkreśliła wiceminister edukacji.