Tak Platforma szkodzi sprawie polskiego KPO. Złotowski: „Tworzą nastrój oburzenia”

W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że w tym tygodniu do Brukseli udaje się minister do spraw europejskich.

- Jego rozmowy są kolejną rundą uzgodnień związaną z Krajowym Planem Odbudowy. Jestem przekonany, że te warunki, o których dzisiaj rozmawiamy, są czymś, co w dużym stopniu byłoby możliwe do wykonania, jednakże chcę mieć absolutną pewność, że wszystko, co będzie ustalane w Brukseli, będzie rzeczywiście dotrzymane z tamtej strony

- mówił szef rządu podczas konferencji prasowej.

Pieniądze będą 

Do sprawy w rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską w programie Telewizji Republika odniósł się europoseł Prawa i Sprawiedliwości Kosma Złotowski, który ocenił, że sytuacja wygląda dobrze.

-  KPO nie został zatwierdzony w terminie i dlatego nie dostaliśmy przedpłat - stwierdził. - Te przedpłaty jednak nie przepadną, są częścią całej kwoty - zapewnił. 

Polityk zauważył jednak, że poważnym problemem jest to, że w Brukseli polityka przeważa nad prawem. - Co jakiś czas słyszymy z Komisji Europejską, że wiele rzeczy im się nie podoba - podkreślił.

- Polska rozmawiała z Komisją Europejską, ustaliliśmy ileś tam tych kamieni milowych. Zgodziliśmy się na nie i one będą wykonane w tych terminach o jakich była mowa, ale mieliśmy też do czynienia z sytuacją, że pani przewodnicząca Ursula von der Leyen wyjechała z Warszawy, udzielając jednocześnie wywiadu w którym mówiła, że w Polsce musi być tak, żeby jeden sędzia mógł kwestionować status drugiego sędziego. Tak w Polsce oczywiście nie będzie. Do takich ustępstw z naszej strony nie dojdzie. Musimy dbać o swój wymiar sądownictwa, nie możemy pozwolić na taki kosmiczny bałagan

- zaznaczył.

Działania opozycji 

Kosma Złotowski zwrócił także uwagę na zachowanie opozycji ws. Krajowego Planu Odbudowy. - Platforma Obywatelska jakiś czas temu ustami jednego ze swoich prominentnych członków, czyli pana prezydenta Trzaskowskiego mówiła, że będą te pieniądze mrozić i jak zmieni się rząd - pieniądze zostaną odblokowane i do Polski trafią. Takie słowa padają ze strony opozycji. Nie tylko w Polsce. W Brukseli również stwarza się taki nastrój, aby taki mechanizm blokowania zastosować - powiedział. 

Napięte relacje 

Europoseł PiS-u stwierdził, że problemy Polski z unijnymi instytucjami w dużej mierze są spowodowane kluczową rolą Parlamentu Europejskiego. - Nastrój w parlamencie jest pełen oburzenia wobec tego, że w Polsce rządzi rząd, który nie wywodzi się z głównego europejskiego nurtu - stwierdził.

- Opozycja przekonuje swoich kolegów z Berlina, że w Polsce są strefy wykluczania LGBT, że łamana jest demokracja i nie ma wolności słowa

- dodał. 

 

 

Źródło: Telewizja Republika, Niezalezna.pl