Patryk Jaki podczas debaty w europarlamencie zadał niemieckiej europoseł parę konkretnych pytań dotyczących wymiaru sprawiedliwości w Polsce w porównaniu z systemami w Hiszpanii czy Niemczech. Theresa Reintke opowiadała o "szerszym kontekście" czy "panelu eksperckim", ale de facto na żadne pytanie nie odpowiedziała. - No, i to tyle konkretnej rozmowy - skomentował Jaki.
Europejscy politycy wielokrotnie atakują Polskę, używając mocnych słów. Oskarżają nasz kraj o upolitycznienie wymiaru sprawiedliwości i inne niecne czyny, domagając się wysokich kar. Jakie są ich argumenty? O to niemiecką europoseł Theresę Reintke zapytał Patryk Jaki.
- Dlaczego w takim razie, według tych samych wskaźników ten sam system wyboru sędziów w Hiszpanii i w Polsce w Polsce jest oceniany źle, a w Hiszpanii dobrze? Dokładnie ten sam system - pytał Jaki podczas debaty w Parlamencie Europejskim.
Jak to jest, że system niemiecki jest oceniany jako nieupolityczniony i dobry, skoro tam w sposobie wyboru sędziów do sądów federalnych sędziowie nie mają nic do powiedzenia, wybierają tylko politycy. Połowa tej rady, która wybiera, ci politycy, to są ministrowie sprawiedliwości landowi, którzy wybierają sędziów, a połowa ludzie wybrani przez polityków. W Polsce jest to jednak większość dalej sędziów. Jakim cudem Pani uważa, że ten system w Niemczech, gdzie wybierają politycy, jest mniej upolityczniony niż ten w Polsce, gdzie sędziowie wybierają sędziów?
Niemiecka europoseł bez większych konkretów odpowiedziała, że pewne elementy muszą być postrzegane w szerszym kontekście, wspominała też o "panelu ekspertów".
Krótko mówiąc: pokazała, że nic nie wie o Polsce!
- Europosłanka z Niemiec nie potrafi się odnieść do żadnego z konkretnych argumentów, tylko mówi o panelach eksperckich, że ci eksperci nam wielokrotnie wyjaśniali, że chodzi o szerszy kontekst... No, i to tyle konkretnej rozmowy. Właśnie dlatego chcą zablokować Polsce pieniądze
- skomentował europoseł Jaki.