Poniedziałkowa konferencja Patryka Jakiego odbiła się szerokim echem. - Większość polityków i publicystów tego nie widzi bo oślepia ich blask tego rzekomego złota - pisze poseł Mariusz Kałużny, odnosząc się do wyliczeń ekspertów zaprezentowanych na konferencji.
Europoseł Patryk Jaki zaprezentował wczoraj raport dotyczący ekonomicznego bilansu członkostwa Polski w Unii Europejskiej. W opinii ekspertów, którzy przygotowali dokument, łącznie od momentu wejścia do Unii Europejskiej Polska straciła 535 mld złotych.
- Patryk Jaki podszedł do złotego cielca zwanego Unią Europejską i zapukał. Okazało się, że nie jest on ze złota ale z miedzi. Okazało się, że w środku jest pusty
- stwierdził na Twitterze poseł Mariusz Kałużny, dodając:
Większość polityków i publicystów tego nie widzi bo oślepia ich blask tego rzekomego złota.
Większość polityków i publicystów tego nie widzi bo oślepia ich blask tego rzekomego złota.
— Mariusz Kałużny (@m_kaluzny) September 21, 2021
Statystyki przeczą twierdzeniom niektórych polityków, sugerujących, że Polacy "traktują UE jak bankomat".
Ważna konferencja @PatrykJaki Bilans finansowy Polski w UE, warto zapamiętać te liczby‼️
— MaciejSzota (@SzotaMaciej) September 20, 2021
Na wstępie Patryk Jaki powiedział, że trzeba w końcu obalić mit, że Polacy traktują UE jak bankomat⬇️ pic.twitter.com/9oLqyEactf
Politycy Koalicji Obywatelskiej nie przyjmują do wiadomości statystyk i oskarżają polityków Zjednoczonej Prawicy o "wyprowadzanie Polski z Unii Europejskiej". Tymczasem, przepisy ułatwiające rzekomy "Polexit" - bo tego słowa najczęściej uważają politycy - wprowadzono za czasów rządów... Donalda Tuska. Ujawniliśmy to dziś w naszym serwisie.
- Jeżeli chodzi o Tuska i wychodzenie z Unii, to przypominam, że w tym zakresie ma on wyjątkowe osiągnięcia - to za jego czasów, kiedy był przewodniczącym Rady Europejskiej, Wielka Brytania wyszła z Unii (...) Rzeczywiście to Tusk wprowadził poprawkę, która to ułatwia. W związku z powyższym, jest to tylko i wyłącznie gra polityczna.
- wskazał dziś europoseł Jaki w rozmowie z Niezalezna.pl.