Włodzimierz Cimoszewicz na antenie TVN24 do tego stopnia rozpędził się w swoich planach przejmowania władzy z rąk Zjednoczonej Prawicy, że w pewnym momencie stwierdził nawet, że w zasadzie nie chodzi tylko o zmianę rządu, lecz o znacznie więcej. Zaczął nawet doradzać Donaldowi Tuskowi, co jeszcze trzeba będzie zrobić, żeby „wymazać” zmiany wprowadzane przez PiS.
Coś się zaczęło dziać. Ja byłem przekonany, że właśnie tak się stanie. Kilka tygodni temu pytany o swoją opinię na temat ewentualnego powrotu [Donalda Tuska], natomiast co się będzie dalej działo, to oczywiście zależy od wielu aktorów na tej opozycyjnej części sceny politycznej, ale w bardzo dużym stopniu zależy od Tuska i od tego czy on mając ku temu chyba wszelkie kwalifikacje, ma również ambicje zrobić coś naprawdę wielkiego. Bo nie tylko chodzi o zjednoczenie opozycji i pokonanie PiS-u, ale chodzi o zrobienie tego tak, żeby osiągnąć cel wprost niezwykły. Mianowicie osiągnąć większość konstytucyjną w nowym parlamencie. Dlaczego? Dlatego, że nie chodzi tylko o zmianę rządu. Chodzi także o wytarcie, wymazanie bardzo wielu bezprawnych, niekonstytucyjnych zmian, które PiS powprowadza.
- mówił Cimoszewicz w „Faktach po Faktach”.
Na antenie TVN24 Cimoszewicz ujawnił nawet, jak należy zrealizować jego plan krok po kroku. Jedynym problemem, a w zasadzie przeszkodą jest Konstytucja, jednak i na to znalazło się rozwiązanie…
Jak to będzie można zrobić? Często przeszkodą będzie szacunek dla Konstytucji, co zrobić z tym tak zwanym Trybunałem Konstytucyjnym pani Przyłębskiej bez naruszania Konstytucji. Tusk powinien sobie zdawać sprawę z tego, że stawka w grze prawdziwa ambitna jest niezwykle wysoka, a to powinno go skłaniać do też do takiego w wielkim stylu działania, działania szerokiego, wszechstronnego. On nie powinien tutaj stosować jakieś taktyki, on nie powinien kombinować z kim, przeciwko komu, bez kogo i tak dalej. Ja bym go zachęcał do stworzenia nie tyle ruchu politycznego, co szerokiego ruchu społecznego z udziałem partii politycznych, ale także środowisk niepartyjnych, organizacji pozarządowych, ruchów społecznych i tak dalej. Jeżeli on to rozumie lub zrozumie i zdoła to zrobić, to wtedy rzeczywiście nastąpi jakościowa zmiana w Polsce.
- tłumaczył Cimoszewicz.