Donald Tusk zapowiada, że dotrzyma obietnicy. To dość specyficzna deklaracja, biorąc pod uwagę skalę dotrzymywania poprzednich obietnic, ale tym razem chodzi o... Służbę Więzienną. - Będzie dużo roboty - mówi lider PO i rzeczywiście, trudno nie odnieść takiego wrażenia.
Lider Platformy Obywatelskiej kampanię wyborczą prowadzi m.in. za pomocą krótkich filmików zamieszczanych na Tik-Toku i innych mediach społecznościowych. Właśnie pojawił się kolejny taki film. Tym razem Donald Tusk pozuje na tle billboardu zachęcającego do wstąpienia do Służby Więziennej. - W Raciborzu najwyraźniej wiedzą, co się święci, że będzie dużo roboty. Ja dotrzymam swojej obietnicy - mówi.
Cela+ pic.twitter.com/WhoFC7wsME
— Donald Tusk (@donaldtusk) March 22, 2023
O tym, że "będzie dużo roboty" Tusk nie musi nikogo przekonywać. W sądzie jest już sprawa chociażby jego bliskiego współpracownika Sławomira Nowaka, oskarżonego o korupcję - Nowak zaznał już odosobnienia, bo był tymczasowo aresztowany. Do końca zbliża się proces, w którym oskarżony jest Stanisław Gawłowski, senator związany z PO - on również przebywał za kratami w tymczasowym areszcie.
Inny z ministrów z partii Tuska, Cezary Grabarczyk, został niedawno skazany na rok więzienia w procesie dotyczącym nielegalnego uzyskania pozwolenia na broń. W tym przypadku Służba Więzienna jednak odpocznie, bo sąd zastosował warunkowe zawieszenie na rok. Wyrok jest nieprawomocny.
Inną kwestią jest... poparcie wyborcze w Zakładach Karnych. Przyjęło się, że wyborcy zasiadający w tym miejscu, z przyczyn zapewne nieprzypadkowych, w większości popierają Platformę Obywatelską. Nie są to tylko puste słowa, bo świadczą o tym, i to od wielu lat, wyborcze wyniki. Czy Tusk mówił więc o swoim elektoracie?