"Jakiś czas temu Donald Tusk uznał, że dla niego prezydentem jest Rafał Trzaskowski, a teraz unieważnił referendum. Zyczę przewodniczącemu Tuskowi stanięcia obiema nogami na twardej ziemi, a nie bujania w obłokach" - powiedział w radiu Wnet szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.
Sejm przyjął wczoraj uchwałę o zarządzeniu referendum ogólnokrajowego na 15 października, czyli w dniu wyborów parlamentarnych.
Paweł Szrot został dziś zapytany o to, jak prezydent Andrzej Duda patrzy na przegłosowanie w czwartek w Sejmie tego referendum. "Pan prezydent przede wszystkim szanuje polską demokrację, w tym demokrację bezpośrednią. Rozmawia też na przykład z Pawłem Kukizem o tych rozwiązaniach dotyczących referendum. Natomiast tutaj pan prezydent już powiedział, że Polacy w tych najważniejszych kwestiach powinni mieć prawo do wyrażenia swojej opinii, swojego stanowiska" - powiedział szef gabinetu prezydenta.
Zwrócił uwagę, że Andrzej Duda powiedział, że sam - jako obywatel Polski - zamierza wziąć udział w tym referendum. "W sensie takim, że wrzuci kartę do głosowania" - zaznaczył Szrot.
Na pytanie, czy prezydent ogłosi jak zagłosuje, Szrot odparł: "Myślę, że nie. Pan prezydent jest politykiem, który od lat prowadzi politykę jawnie, i otwarcie dlatego myślę, że dla nikogo nie będzie żadną niespodzianką jego stanowisko w tych kilku sprawach kluczowych dla Polski i Polaków".
Pytany o słowa szefa PO Donalda Tuska o unieważnieniu tego referendum i pytanie czy prezydent włączy się w kampanię profrekwencyjną, żeby iść na to referendum Szrot odparł, że przewodniczący Tusk uznał nie tak dawno temu, że dla niego prezydentem jest Rafał Trzaskowski, a teraz unieważnił referendum.
Świadczy to tylko o tym, że relacja między panem przewodniczącym Tuskiem, a rzeczywistością, nas obiektywnie otaczającą, jest dosyć skomplikowana i trudna
"Życzę panu przewodniczącemu mocniejszego stanięcia obiema nogami na twardej ziemi, a nie bujania w obłokach" - dodał.
Dopytywany, czy Tusk stracił kontakt z rzeczywistością przy okazji tego referendum, Szrot powiedział, że szef PO "prezentuje jakieś projekty swojej fantazji, swoich uprzedzeń, swoich nadziei może".
To nigdy politykowi nie służy, politycy powinni mocno stać na ziemi
- stwierdził.
Pytania w referendum: