Każdy prymus się przyda, ale ja - głęboko w to wierzę - będę szukał, namawiał, mobilizował wojowników. Po to, aby zwyciężyć - zwracał się do młodych, zgromadzonych na Campus Polska Przyszłości. Polityk - pozostając dalej w walecznej retoryce - mówił też o "łzach w oczach funkcjonariuszy PiS-u".
Podczas Campusu Polska Przyszłości prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział m.in. walkę z propagandą i przypomniał swój postulat likwidacji TVP Info. Z kolei szef PO Donald Tusk apelował do młodych ludzi o mobilizację. To wybrzmiało - delikatnie mówiąc - w bojowym tonie.
Chcę wam powiedzieć, że ja naprawdę poważnie traktuję wasze nadzieje, wasze marzenia, wasze pretensje. To wszystko, co dotyczy waszego życia, dzisiaj i jutro. Chcę wam powiedzieć, że o to trzeba się bić – zwracał się do zgromadzonych Tusk.
I dalej:
„nie tylko w czasie gorącej wojny, gdzie Ukraińcy nie mają wyjścia, gdzie muszą bić się o swoją niepodległość, o swoje życie. W każdym miejscu na ziemi i w każdej chwili waszego życia o rzeczy najdroższe, o rzeczy najważniejsze, o to, co naprawdę kochacie, trzeba się od czasu do czasu bić”.
Zdradzając strategię na czas do wyborów, mówił:
„każdy prymus się przyda, ale ja - głęboko w to wierzę - będę szukał, namawiał, mobilizował wojowników. Po to, aby zwyciężyć”.
- Rafał mówił, że pewnie nigdy nie zobaczymy łez w oczach dzisiaj rządzących, w oczach funkcjonariuszy PiS-u - przywołał słowa partyjnego kolegi i dodał zaraz:
„jestem o tym przekonany, że jeśli wśród was znajdzie się wystarczająco dużo wojowników, to zobaczymy łzy za rok. Poleją się łzy”.