Senator Platformy Obywatelskiej Jerzy Wcisła wrzucił do mediów społecznościowych zdjęcie z samochodu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w okularach przeciwsłonecznych odbite zostały dowody na to, że... używał telefonu będąc kierowcą - jego auto było wówczas na pasie ruchu. Za takie wykroczenie drogowe grozi mandat i punkty karne.
- W drodze do Pruszcza w powiecie świeckim! Kolejny przystanek Świecie - napisał na Twitterze senator Jerzy Wcisła z Koalicji Obywatelskiej. Do tego zamieścił fotografię - widać, że jest w samochodzie.
W drodze do Pruszcza w powiecie świeckim! Kolejny przystanek Świecie✌️#TuJestPrzyszłość 🇵🇱✌️ pic.twitter.com/rZ9jqKXWz0
— Senator Jerzy Wcisła (@Jerzy_Wcisla) April 3, 2023
Senator najwyraźniej nie zwrócił jednak uwagi na szczegóły tego zdjęcia. A te zdradzają, że fotografia mogła powstać... w trakcie jazdy lub chwilowego postoju - ale na pasie ruchu, gdyż widać podwójną ciągłą linię. Zdradzające te fakty szczegóły odbiły się... w przyciemnianych okularach senatora. Widać nawet, jakiej marki jest prowadzone przez niego auto: jest to Mercedes.
Jeżeli senator robił sobie zdjęcie w trakcie jazdy autem, złamał prawo. Co mówią na ten temat przepisy?
Kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku.
– art. 45, ust 2., pkt 1. Ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Mandat za używanie telefonu w trakcie jazdy wynosi 500 zł oraz 12 punktów karnych.
Obecnie ustawa umożliwia parlamentarzystom przyjęcie i zapłacenie mandatu karnego (wręczonego podczas kontroli drogowej) oraz opłacenie mandatu zaocznego (np. otrzymanego na podstawie zapisu z fotoradaru) na takich samych zasadach, jakie obowiązują pozostałych kierowców. Jeżeli posłowie i inne osoby nie przyjmują mandatu lub nie opłacają mandatu zaocznego, jest stosowana dotychczasowa procedura pozbawiania ich immunitetu.