Drugie największe ugrupowanie w Senacie bez wicemarszałka? Zgodnie z planem Tuska PiS będzie pominięty
Dziś koalicja Donalda Tuska parafowała umowę koalicyjną. Prace nad nią trwały i trwały, ale po opublikowaniu treści - wiadomo, dlaczego. Podział stanowisk, w razie objęcia rządów przez Tuska i spółkę był skrupulatnie przemyślany. Wiadomo, z jakich ugrupowań wywodzić będzie się premier, marszałkowie, wicemarszałkowie i inne ważne funkcje. Szkoda tylko, że zapomniano o jednym...
W południe liderzy ugrupowań opozycyjnych podpisali umowę koalicyjną, wskazując, że kandydatem Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Polski 2050 i Nowej Lewicy na premiera będzie Donald Tusk. Umowy nie podpisała wchodząca w skład Nowej Lewicy partia Razem, która nie jest zadowolona z pominięcia jej postulatów w treści dokumentu.
Po około godzinie do mediów przedostały się informacje kto ma być kim w ewentualnym rządzie obecnej opozycji. Poniżej przedstawiamy najważniejsze ustalenia (nie podano póki co kandydatów na ministrów).
O tym jak politycy opozycji podzielili się stanowiskami, pisaliśmy w tekście poniżej:
Zapomnieli jednak o jednym...
Na jednej z pierwszych stron umowy koalicyjnej zawarte zostały zapisy odnośnie podziału ról w Senacie. Postanowiliśmy przyjrzeć się temu nieco bliżej - analizując regulamin tej Izby.
"Koalicja zgłosi do Prezydium Senatu RP (na całą XI kadencję Senatu RP:
a) wskazanego przez Koalicję Obywatelską jednego Wicemarszałka Senatu RP,
b) wskazanego przez Trzecią Drogę - Polska 2050 Szymona Hołowni jednego Wicemarszałka Senatu RP,
c) wskazanego przez Trzecią Drogę - PSL jednego Wicemarszałka Senatu RP,
d) wskazanego przez Nową Lewicę jednego Wicemarszałka Senatu RP"
– czytamy w umowie koalicyjnej Tuska i spółki.
W regulaminie Senatu RP (Dział II, art. 7.) widnieje następujący zapis: "Senat wybiera nie więcej niż czterech wicemarszałków spośród kandydatów zgłoszonych przez co najmniej 10 senatorów, podejmując uchwałę bezwzględną większością głosów".
Wynika z tego, że wszyscy czterej wicemarszałkowie będą wywodzili się właśnie z tejże koalicji. Kandydata z Prawa i Sprawiedliwości nawet nie uwzględniono. Ba, nie przewidziano takiej możliwości.
Źródło: niezalezna.pl
