Wczoraj na stronie internetowej Radia ZET ukazał się artykuł, gdzie opisana jest sprawa pacjentki, która zmarła, czekając 8 dni na przeniesienie na OIOM w Legnicy. "Rodzina złożyła zawiadomienie do prokuratury, twierdząc, że miejsce na OIOM-ie od kilkunastu miesięcy blokuje mąż marszałek Sejmu Elżbiety Witek" - czytamy.
W związku z publikacją marszałek Sejmu wydała oświadczenie. "Jestem wstrząśnięta dzisiejszym artykułem opublikowanym na stronie internetowej Radia ZET, który w bezprecedensowy i poniżający sposób opisał sytuację mojego męża przebywającego w szpitalu, w bardzo ciężkim stanie" - podkreśliła. Marszałek zapowiedziała też wystąpienie na drogę prawną po publikacji Radia Zet.
— Elżbieta Witek (@elzbietawitek) April 6, 2023
"To, co się wydarzyło w ostatnich godzinach i te brutalne, bezprecedensowe ataki na marszałek Witek, na jej najbliższych, na jej rodzinę, to nie jest dziennikarstwo. To nie ma nic wspólnego z etyką i z dziennikarstwem" - stwierdził dziś rzecznik PiS Rafał Bochenek.
To przekraczanie kolejnych granic na użytek polityczny określonych grup politycznych i mediów, które je wspierają. To było przekroczenie wszelkich granic przyzwoitości. Atak na kobietę, żonę, która od dłuższego czasu, od wielu miesięcy, wielu lat walczy o zdrowie i życie swojego ciężko chorego męża. Na to nie może być zgody, żeby w ten sposób prowadzić debatę publiczną i wykorzystywać tego typu sytuacje do tego, aby dyskredytować poszczególne osoby, atakować je i wykorzystywać to przeciwko nim
– powiedział Bochenek.
- Pod ten artykuł bardzo szybko podpięli się i w tę narrację, nagonkę na marszałek, włączyli się również politycy PO, Borys Budka z haniebnym wpisem w mediach społecznościowych. Coś naprawdę kompletnie nieprzyzwoitego, zwłaszcza w Wielkim Tygodniu, w tym szczególnym czasie - mówił dalej.
To zachowanie jest naprawdę karygodne. Tych patodziennikarzy, bo to nie jest dziennikarstwo, to uwłacza wszystkim tym, którzy wykonują ten zawód przyzwoicie, godnie. Jeżeli takie osoby, które w ten sposób się zachowują i popełniają tego rodzaju artykuły i publikacje, kiedy te osoby są zrównywane z tymi osobami, które przestrzegają zasad etyki dziennikarskiej, na to nie może być zgody
– zaznaczył rzecznik PiS.
Bochenek podkreślił, że "w tym artykule były różne kłamstwa".
Tym bardziej boli, tym bardziej że pani marszałek odbyła przecież spotkanie z autorami, trwało one kilkadziesiąt minut. Skądinąd wiem również, że podczas tego spotkania pan Gruca był bardzo napastliwy i ironiczny, podczas gdy rozmawiał o sprawach bardzo intymnych, prywatnych pani marszałek, która starała się nakreślić kontekst całej tej sprawy i wyjaśnić wszelkie okoliczności
– powiedział Rafał Bochenek w radiowej Jedynce.