Prezes PiS Jarosław Kaczyński odwiedził wczoraj Kraków, by pomodlić się za dusze brata i bratowej spoczywających na Wawelu. Przeciwnicy polityczni postanowili wykorzystać to do happeningów i prowokowania policji.
Manifestanci zebrali się wczoraj pod Wawelem, gdyż wiedzieli, że - jak co miesiąc, 18. dnia - przyjedzie tam prezes PiS Jarosław Kaczyński, by oddać hołd swojemu bratu i bratowej, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Niestety, zwolennicy opozycji co miesiąc zachowują się podobnie. Widać to na jednym z nagrań.
- Pałę wyciągnij, gaz wyciągnij, przecież tego chcesz. Rób, k***a, rób - krzyczy kobieta do policjantów. W tle pada hasło "zomowcy". Policjanci stoją w milczeniu i wysłuchują bzdur wykrzykiwanych przez agresywną manifestantkę.
Ciężko to skomentować. (wczorajszy Kraków i „protest” z okazji wizyty PJK) pic.twitter.com/sMtzQVDL5p
— Edyta Kazikowska (@ekazikowska) November 19, 2022
Po demonstracji przed Wawelem, zwolennicy opozycji przenieśli się pod siedzibę PiS, gdzie także interweniowała policja.
- Od 12 lat widzimy świadome przyzwolenie Donalda Tuska na nienawiść i dzielenie ludzi. Do dziś nie znalazł w sobie odwagi, żeby powiedzieć tym bojówkom, że są granice, których się nie przekracza i wizyty człowieka na grobie brata nie powinni zakłócać - skomentował szef portalu tvp.info Samuel Pereira.
Od 12 lat widzimy świadome przyzwolenie Donalda Tuska na nienawiść i dzielenie ludzi. Do dziś nie znalazł w sobie odwagi, żeby powiedzieć tym bojówkom, że są granice, których się nie przekracza i wizyty człowieka na grobie brata nie powinni zakłócać. https://t.co/0zcM7Ro72L
— Samuel Pereira (@SamPereira_) November 19, 2022