Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Opozycja traci w sondażach. Do akcji wkroczył Giertych. Oberwało się paru posłom

Jak nie idzie, to nie idzie. Platforma Obywatelska w ostatnich sondażach notuje straty. Zwiększa się różnica między partią kierowaną przez Donalda Tuska, a Prawem i Sprawiedliwością (któremu poparcie rośnie). Swoje dołożył dziś Roman Giertych, krytykując polityków opozycji.

Z ostatniego sondażu wyborczego wynika, że Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na poparcie 36,6 proc. respondentów. To o ponad 13 proc więcej niż na drugą w zestawieniu Koalicję Obywatelską, która mogłaby liczyć na 23,1 proc. W sondażu IBRIS dla Onetu Polska 2050 uzyskała 11,5 proc.

Na spadające poparcie Platformy Obywatelskiej oraz rosnące Prawa i Sprawiedliwości nie może patrzeć Roman Giertych.

„Mam do Państwa pytanie. Czy wskazywany od kilku dni kilkuprocentowy wzrost poparcia dla PiS jest Państwa zdaniem związany z ostatnimi Państwa wystąpieniami, czy nie?”

– napisał Giertych na Twitterze, kierując swoje słowa do Sławomira Nitrasa, Klaudii Jachiry i Franciszka Sterczewskiego.

Sterczewski odpisał Giertychowi.

Co robili w ostatnim czasie politycy KO?

W Usnarzu Górnym, na granicy polsko-białoruskiej, po stronie Białorusi, od ponad trzech tygodni koczuje grupa cudzoziemców. Część z polityków opozycji domaga się ich wpuszczenia do kraju. Franciszek Sterczewski postanowił na własną rękę dostać się do migrantów. Poseł usiłował biegiem wyminąć kordon Straży Granicznej i przekazać koczującym torbę z jedzeniem.

Klubowa koleżanka Sterczewskiego Klaudia Jachira również udała się swego czasu na polsko-białoruską granicę. Na miejscu przeszkadzała funkcjonariuszom straży granicznej w ich pracy, zasłaniając się tym, że ma prawo do interwencji poselskiej.

Posłanka Koalicji Obywatelskiej tak mocno zaangażowała się w pomóc uchodźcom, że wspólnie z posłanką Urszulą Sarą Zielińską przygotowały dla nich paczki żywnościowe. Umieściły w nich konserwy z... wieprzowiny – jak powszechnie wiadomo – mięso niejadane przez muzułmanów.

O Sławomirze Nitrasie zrobiło się głośno po jego występie na imprezie PO – Campus Polska Przyszłości. Podczas wydarzenia politycy mówili m.in. o opiłowaniu katolików z rzekomych przywilejów czy likwidacji szpitali.

Poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras w rozmowie z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim podczas wydarzenia "Polska Campus Przyszłości" stwierdził, że katolików czeka kara za to, "co się stało".

- Uważam, że za naszego życia, być nawet w tym pokoleniu dojdzie do tego, że katolicy w Polsce staną się mniejszością. Staną się realną mniejszością. Nie mniejszością, że będzie kogoś realnie więcej, ale nie będą większością i muszą się nauczyć z tym żyć i wtedy będzie to w takiej realnej społecznej proporcji

- stwierdził.

- Ale dobrze, żeby to się stało - mówiąc uczciwie - w sposób niegwałtowny, żeby to się stało w sposób racjonalny, a nie na zasadzie pewnej zemsty. Ale na zasadzie, to jest uczciwa kara za to, co się stało. To znaczy - musimy was opiłować z pewnych przywilejów dlatego, że jeżeli nie, to znowu podniesiecie głowę, jeżeli się cokolwiek zmieni. Tak uważam - dodał Nitras.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#polityka

Michał Gradus