Nie ukazał się jeszcze najnowszy "Newsweek", w którym były działacz PiS ma przekonywać o rzekomym fałszowaniu wyborów, a wokół informatora gazety narosło już wiele kontrowersji. Najnowsza dotyczy źródeł, z jakich utrzymuje się Marek Zagrobelny.
Newsweek - gazeta, której redaktorem naczelnym przez lata był Tomasz Lis, a obecnie szefuje jej Tomasz Sekielski - chwali się okładkowym tekstem nowego wydania, reklamowanym hasłem "Sfałszowane wybory".
Abstrahując od wielu niedorzeczności w artykule N, nie jest on przypadkowy.Powtarza to co już sufluje Tusk. To znaczy, że liczy się z bardzo prawdopodobną porażką i oswaja z nią swoich wyborców. Sugestia sfałszowania ma ściągnąć z niego odpowiedzialność i dać paliwo do zadymy po. https://t.co/gfRQjx0jfI
— Tomasz Poręba (@TomaszPoreba) February 12, 2023
- Były działacz PiS: widziałem, jak PiS fałszuje wybory. Sam miałem wpływ na fałszowanie - tak swoją rozmowę z Markiem Zagrobelnym w "Newsweeku" promuje dziennikarka Renata Grochal. Zagrobelny obecnie mieszka w Norwegii, ale mocno interesuje go polska polityka. Nawet nie ukrywa, jaki jest cel jego aktywności:
Moi dawni przyjaciele z @pisorgpl często mi piszą, że z Norwegii "sram we własne gniazdo" czyli Polskę. Muszę tu wyjaśnić. Ja sram tylko na PiS. Polska z tą sektą ma niewiele wspólnego❗️
— Marek Zagrobelny🇳🇴 (@ZagrobelnyMarek) September 16, 2022
Zagrobelny sam siebie przedstawia jako "norwesko-polski publicysta polityczny". Mieszka w Norwegii, a to kraj, gdzie zarobki są jawne, więc postanowiono przyjrzeć się temu, jak żyje informator gazety Sekielskiego. Okazuje się, że przędzie... dość skromnie. W oficjalnych dochodach jest dość niewielka suma, patrząc na to, jak drogim krajem do życia jest Norwegia.
"W PO lubią takim dawać miejsca na listach" - ironizuje Emilia Kamińska na Twitterze.
- Nie, to nie jest deprecjonowanie ludzi ubogich. Zagrobelny wyjechał z Polski twierdząc, że to zatęchła dziura bez przyszłości. Publicznie wychwala Norwegię jako kraj wielkich możliwości. A jako magister administracji zarabia tam mniej niż kelner
- dodała autorka wpisu.
Nie, to nie jest deprecjonowanie ludzi ubogich. Zagrobelny wyjechał z Polski twierdząc, że to zatęchła dziura bez przyszłości. Publicznie wychwala Norwegię jako kraj wielkich możliwości. A jako magister administracji zarabia tam mniej niż kelner.
— Emilia Kamińska (@EmiliaKaminska) February 12, 2023