Nowy rząd wciąż zagadką, a opozycja już się spiera. Andruszkiewicz dla Niezalezna.pl: „To będzie wielki chaos”
- Myślę, że Polskę czeka okres sporów pomiędzy nimi przez dłuższy czas, z uwagi na to, że jest to bardzo podzielone środowisko, skłócone. Do tej pory łączyło ich tylko jedno hasło - osiem gwiazdek oraz wulgarna walka z PiS. Teraz, jeśli mają próbować dojść do jakiegoś porozumienia, to będzie to bardzo trudne. Obawiam się, to może zafundować Polsce ogromny chaos - mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Adam Andruszkiewicz, wiceminister cyfryzacji, poseł PiS.
W niedzielnych wyborach do Sejmu PiS uzyskało 35,38 proc. głosów, KO - 30,70 proc., Trzecia Droga - 14,40 proc., Nowa Lewica - 8,61 proc., Konfederacja - 7,16 proc., Bezpartyjni Samorządowcy - 1,86 proc. - wynika z danych PKW opublikowanych we wtorek rano. Frekwencja w wyborach do Sejmu wyniosła 74,38 proc.
Politycy wszystkich partii pytani są już o rozmowy na temat ewentualnych koalicji, celem utworzenia w przyszłości nowego rządu. Jak widać jednak, koalicja złożona z tak wielu partii, nad czym myśli opozycja, może być o wiele bardziej problematyczna, niż zakładano.
Aborcja poróżni ewentualną koalicję?
Dziś rano gościem Radia Zet był lider PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz, z którym poruszono drażliwy dla jego ugrupowania temat - legalnej aborcji.
Na uwagę, że KO i Lewica chcą wprowadzić prawo do aborcji do 12 tygodnia ciąży i pytanie czy sprawa aborcji będzie elementem umowy koalicyjnej, Kosiniak-Kamysz odpowiedział, że "żadne sprawy światopoglądowe nigdy nie mogą być elementem umowy koalicyjnej". "I tutaj na jakiekolwiek wpisywanie w umowę koalicyjną spraw światopoglądowych się nie zgodzę" - zadeklarował.
Donald Tusk we wrześniu 2022 r. oświadczył, że "pierwszego dnia po wygranych wyborach" zaproponowana zostanie Sejmowi ustawa zakładającą, że aborcja do 12. tygodnia będzie wyłącznie decyzją kobiety. Zasugerował ponadto, że na listach wyborczych nie będzie miejsca dla przeciwników takich przepisów.
O legalną aborcję do 12. tygodnia ciąży zabiega również Lewica.
"To zafunduje Polsce chaos"
Temat aborcji w rozmowach ewentualnych koalicjantów poruszyliśmy dziś w rozmowie z sekretarzem stanu w ministerstwie cyfryzacji Adamem Andruszkiewiczem.
"Myślę, że Polskę czeka okres sporów pomiędzy nimi przez dłuższy czas, z uwagi na to, że jest to bardzo podzielone środowisko, skłócone. Do tej pory łączyło ich tylko jedno hasło - osiem gwiazdek oraz wulgarna walka z PiS. Teraz, jeśli mają próbować dojść do jakiegoś porozumienia, to będzie to bardzo trudne. Oni będą kłócić się nie tylko o kwestie personalne czy środowisko. Obawiam się, że to może zafundować Polsce ogromny chaos, a to jest niebezpieczne"
– powiedział w rozmowie z portalem Niezalezna.pl polityk.
"Te trudne czasy mogą wrócić"
Adama Andruszkiewicza zapytaliśmy również o kwestię wprowadzonych przez rząd Zjednoczonej Prawicy 13. i 14. emerytur oraz programów społecznych, takich jak 800+. PSL zapowiedziało już wprowadzenie "emerytur bez podatku", zastępując tym samym trzynastki oraz czternastki. Szymon Hołownia, którego ugrupowanie tworzy z PSL koalicję "Trzecia Droga", w niedzielę wieczorem zadeklarował: "rozdawnictwo wreszcie się skończy".
"My niejednokrotnie w kampanii ostrzegaliśmy, że ewentualny rząd dzisiejszej opozycji oznacza radykalne ograniczenie wsparcia Polaków - dla seniorów, dla rodzin. Pamiętamy czasy Tuska, kiedy takiego wsparcia, w tak dużej skali, nie było. Myślę, że te smutne, trudne czasy mogą wrócić, jeśli opozycja ukształtowałaby rząd. W mojej opinii, to nie są osoby, które będą wspierać Polaków"
– przyznał nasz rozmówca.
Zapytany o możliwość rozmów z potencjalnymi koalicjantami, Andruszkiewicz odparł:
"Myślę, że warto podjąć taki mocny wysiłek. Tu chodzi o Polskę. Patrząc na arytmetykę nowego Sejmu, nie będzie to proste, ale zawsze warto rozmawiać".
Źródło: niezalezna.pl
