Małgorzata Kidawa-Błońska oświadczyła, że zaprzysiężony w poniedziałek rząd Mateusza Morawieckiego jest "na niby". Mało tego - zasiadające w nim kobiety też są "na niby". Przypomnijmy: w 2020 roku polityk startowała w wyborach prezydenckich pod hasłem "Prawdziwa prezydent", a ostatecznie "wymieniono" ją na Rafała Trzaskowskiego.
W poniedziałek w Pałacu Prezydenckim odbyło się zaprzysiężenie rządu premiera Mateusza Morawieckiego. Szef rządu ma dwa tygodnie, by uzyskać wotum zaufania. W nowym rządzie znalazło się wiele kobiet.
Misja powołania rządu została przyznana Morawieckiemu, ponieważ to PiS uzyskało w wyborach najwyższy wynik. Mimo to, opozycja nieustannie krytykuje Zjednoczoną Prawicę i prezydenta.
Małgorzata Kidawa-Błońska, która w 2020 roku miała zostać "prawdziwą prezydent", oświadczyła w dzisiejszym wywiadzie w Radiu ZET, że nowy rząd Morawieckiego... "jest na niby i te kobiety są tam na niby".
"Gdyby to był prawdziwy rząd, gdyby to było naprawdę, to pogratulowałabym panu premierowi takiej determinacji ze strony Prawa i Sprawiedliwości, że tyle kobiet jest w tym rządzie. Ale ten rząd jest na niby i te kobiety są tam na niby i naprawdę patrzyłam na to z przykrością, jak do takiego spektaklu, który okaże się klapą, zaangażowano kobiety"
Kidawę-Błońską zapytano też, "dlaczego w umowie koalicyjnej, która jest tak bardzo ogólnikowa, wpisaliście taki konkret jak przywrócenie wysokich emerytur esbekom". Odpowiedź?
"Ta umowa nie jest bardzo szczegółowa, ale zostały zawarty w niej tematy, które były najważniejsze dla poszczególnych ugrupowań, które tworzą tę koalicję"
‼️Rymanowski: Dlaczego w umowie, która jest tak bardzo ogólnikowa, wpisaliście taki konkret jak przywrócenie emerytur esbekom?
— AnkaPolska 🇵🇱 #BabiesLivesMatter (@AnkaPolska) November 28, 2023
Kidawa: zawarte w niej zostały tematy, które były najważniejsze dla poszczególnych ugrupowań. 🤦♀️🤦♀️🤦♀️ pic.twitter.com/vneWtwznxK
Małgorzata Kidawa-Błońska w 2020 roku startowała w wyborach prezydenckich z ramienia PO. Hasło jej kampanii brzmiało "Prawdziwa prezydent". W związku z pandemią koronawirusa wybory nie odbyły się w pierwotnym terminie, dlatego jej partia zdecydowała o zmianie kandydata na Rafała Trzaskowskiego.