Politycy Lewicy nie ekscytują się dzisiejszym powrotem Donalda Tuska do krajowej polityki. - To wewnętrzna sprawa PO - ucięła temat Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
W sobotę podczas posiedzenia Rady Krajowej PO, Borys Budka zrezygnował z funkcji szefa PO, a z funkcji wiceszefów Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz. Następnie Donald Tusk i Borys Budka zostali wybrani na wiceprzewodniczących PO, a zadania przewodniczącego Platformy wykonuje od tego momentu Tusk, jako najstarszy wiekiem wiceszef partii.
Posłanki Lewicy, m.in. Magdalena Biejat, Beata Maciejewska i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapytane zostały podczas konferencji prasowej, jak politycy Lewicy oceniają powrót Donalda Tuska do polityki krajowej.
- Lewica jest z młodymi ludźmi, Lewica jest z organizacjami i ruchami społecznymi, po to żeby działać dla Polski i dla przyszłości. Nie dla siebie, nie dla polityków, nie dla partii politycznych, tylko dla przyszłości tego kraju
- mówiła posłanka Dziemianowicz-Bąk.
"Powrót Donalda Tuska to jest wewnętrzna sprawa Platformy Obywatelskiej" - podkreśliła.
"To, kto będzie stał na czele tej czy innej partii zawsze jest wewnętrzną sprawą demokracji partyjnej i Lewicy nic do tego, czy prezesem Prawa i Sprawiedliwości pozostanie Jarosław Kaczyński, a przewodniczącym Platformy Obywatelskiej pozostanie, po pewnej przerwie, Donald Tusk"