Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

"Mają znajomości, to niech załatwią reparacje, a nie tylko biorą kasę". Sakiewicz o grze Platformy

Platforma Obywatelska będzie chciała oszukać ludzi, że chce kontynuować temat reparacji wojennych, ale jeżeli wygra walkę o władze w Polsce, podpisze z Niemcami porozumienie jak Bierut, tylko tym razem skuteczne - stwierdził na antenie TVP Info redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz.

Fot. Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

1 września zaprezentowano raport przedstawiający straty, jakie Polska poniosła w wyniku II wojny światowej. Kanclerz Niemiec, Olaf Scholz stwierdził, że sprawa reparacji dla naszego kraju jest sprawą zamkniętą. Dowodem tego ma być decyzja komunistycznego rządu w Polsce w 1953 roku.

Co ciekawe, niejasne stanowisko co do reparacji od Niemiec ma również polska opozycja z Platformą Obywatelską na czele. Jednak zdaniem Tomasza Sakiewicza poglądy w sprawie odszkodowań partii Donalda Tuska da się ustalić, "tylko trzeba uwzględnić to, co jest dla Platformy istotne".

"Platforma w pierwszym geście zachowała się tak, jak chce zrobić, czyli zgodnie z życzeniem Berlina. Większość polityków Platformy mówił, że nie chce tych reparacji. (...) Natomiast dla nich jest bardzo istotne jest przejąć władze, bo nawet z punktu widzenia zablokowania reparacji oni nie dadzą rady ich zablokować, jeśli nie przejmą władzy. Wiadomo, że jeżeli polski rząd będzie się upierał przy reparacjach, to wcześniej czy później Niemcy będą musiały ustąpić. Natomiast jeżeli polski rząd (PO) powie, że reparacje nie są potrzebne, to może Platforma nawet podpisze z Berlinem jakieś porozumienie, w którym, podobnie jak Bierut, zrzeknie się tych reparacji, tylko tym razem skutecznie"

- stwierdził na antenie TVP Info Tomasz Sakiewicz. "Oni po prostu najpierw muszą oszukać ludzi, że nie zablokują reparacji, przejąć władzę, a później je zablokować. Ten scenariusz jest chyba tak oczywisty, że dla kogoś, kto obserwuje życie polityczne, nie jest nawet zagadką" - dodał.

Mają znajomości? Niech udowodnią

Jednym z zarzutów Platformy Obywatelskiej wobec rządu jest to, że sprawa reparacji ma być rzekomą kampanią wyborczą. Zdaniem redaktora naczelnego "Gazety Polskiej", idąc tym tropem myślowym, w Polsce nigdy nie będzie dobrego momentu, żeby domagać się odszkodowań, ponieważ wybory są co około 1,5 roku.

My jesteśmy właśnie w takim okresie "mało-wyborczym".(...) Gdyby miesiąc przed wyborami zgłoszono, to rzeczywiście byłaby to kampania wyborcza. Ale przecież przez ten rok Platforma się może wykazać. Kto zabroni Platformie być skuteczniejszą? No mają tych znajomych w Berlinie, to niech pójdą i poproszą, żeby nam zapłacili reparacje. W końcu się szczycą dobrymi stosunkami, których ma nie mieć PiS, no to jak oni są za reparacjami, no to niech je załatwią. Po co są dobre znajomości? Po to, żeby plecy wystawiać, żeby kasę brać? Nie. Są po to, żeby coś Polsce załatwić. To niech załatwią reparacje, albo chociaż jakąś przychylność do tych rozmów

- skwitował Sakiewicz.

 

 



Źródło: TVP Info, niezalezna.pl

#reparacje wojenne

Mateusz Święcicki