To sytuacja bez precedensu. Posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie zostali wpuszczeni do Sejmu na posiedzenie izby niższej parlamentu. Skandal, włącznie z przepychankami, obserwowała cała Polska. Głos zabrał w końcu poseł Wąsik.
Posłowie Maciej Wąsik oraz Mariusz Kamiński próbowali w środę wejść do Sejmu; na teren parlamentu weszli w grupie posłów PiS. Doszło do skandalu - przepychanek ze Strażą Marszałkowską. Drzwi do budynku zostały zamknięte przez strażników.
To absolutnie bezprecedensowa sytuacja: legalnie wybrani posłowie nie mogli wziąć udziału w obradach. Po kilku godzinach zamieszania, w portalu X pojawił się wpis posła PiS Macieja Wąsika.
- Dziś uniemożliwiono nam sprawowanie służby poselskiej. Wszystkim Tym, którzy oddali na mnie głos w październikowych wyborach, deklaruję, nie zaprzestanę pracy dla Polski. Efekty mam nadzieję niedługo - napisał Wąsik.
Dziś uniemożliwiono nam sprawowanie służby poselskiej. Wszystkim Tym, którzy oddali na mnie głos w październikowych wyborach, deklaruję, nie zaprzestanę pracy dla Polski. Efekty mam nadzieję niedługo.
— Maciej Wąsik 🇵🇱 (@WasikMaciej) February 7, 2024
✌️🇵🇱