Redaktor naczelny "Newsweeka" Tomasz Lis od kilku dni ekscytuje się powrotem byłego premiera Donalda Tuska do polskiej polityki. Dziennikarz zamieścił w sieci wiele wpisów, jednak tym razem przeszedł samego siebie. Ocenił, że powrót Tuska to "akt wielkiego patriotyzmu".
Podczas posiedzenia Rady Krajowej PO, Borys Budka zrezygnował z funkcji szefa PO, a z funkcji wiceszefów Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz. Następnie Donald Tusk i Borys Budka zostali wybrani na wiceprzewodniczących PO, a zadania przewodniczącego Platformy wykonuje od tego momentu Tusk, jako najstarszy wiekiem wiceszef partii.
Wydarzenie spotkało się z ogromnym entuzjazmem ze strony zwolenników Platformy Obywatelskiej, jak na przykład redaktora Tomasza Lisa. Ten od kilku dni zachwyca się Donaldem Tuskiem.
Podobnych wpisów w ostatnich dniach było znacznie więcej. Tomasz Lis ewidentnie nie może powstrzymać swojej ogromnej radości.
Co więcej Tomasz Lis próbuje wytworzyć atmosferę, że Donald Tusk znajduje się w niebezpieczeństwie.