Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Komentarz Budki strasznie przewidywalny

Lewica i Platforma Obywatelska przegrały głosowanie w Sejmie i można było przyjmować zakłady, że liderzy PO będą narzekać na rząd. Tak też się stało. "Z punktu widzenia bezpieczeństwa stan wyjątkowy niczego nie daje, chodzi o to, żeby przykryć nieudolność tego rządu" - powiedział szef klubu KO Borys Budka.

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Sejm w poniedziałek wieczorem nie uchylił rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym z Białorusią. Za uchyleniem rozporządzenia głosowało 168 posłów, przeciw było 247 posłów, a 20 wstrzymało się od głosu. Klub KO głosował za uchyleniem rozporządzenia.

Budka pytany przez dziennikarzy w Sejmie po głosowaniu podkreślił, że w rozporządzeniu o stanie wyjątkowym chodzi o to, żeby "przykryć nieudolność tego rządu". "Rząd PiS wpuścił do Polski kilkaset osób, które im się "rozpierzchły" - stwierdził poseł.

"Pan premier udaje, że chce rozmawiać o sprawach fundamentalnych, a z drugiej strony Jarosław Kaczyński ostentacyjnie wychodzi z debaty, nie ma prezydenta. Czy gdyby to miała być poważna debata, to zabrakłoby na niej prezydenta Rzeczypospolitej? Czy pan premier siedziałby w ostatniej ławce, ostentacyjnie rozmawiając z kolegami z ław parlamentarnych?" - pytał Budka. Jak zauważył, wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński nawet głosu nie zabrał.

Taki "merytoryczny" komentarz udzielił jeden z liderów opozycji. Dalej było na podobnym poziomie.

Jego zdaniem "z punktu widzenia bezpieczeństwa stan wyjątkowy niczego nie daje". "Jak wiemy doskonale jest bardzo wąski pas graniczny objęty tym rozporządzeniem, po drugie chodzi o to, abyście wy, ludzie mediów nie mogli zadawać obiektywnych relacji z tego co tam się dzieje" - dodał szef klubu KO.

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

gb