Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Kołodziejczak pojechał do Dorohuska i odbił się od ściany. „Czasy, kiedy pan robił cyrk, się skończyły”

Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak pojechał do Dorohuska. Chciał... osobiście sprawdzać towar, jaki wjeżdżał do Polski, lecz napotkał - jak sam stwierdził - "na opór". - Czasy, kiedy pan robił cyrk, się skończyły, teraz czas się wziąć za ciężką pracę, a nie robić sobie jaja z rolników - skomentowała była minister rolnictwa Anna Gembicka.

Autor: mk

Kontrowersyjny wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak ogłosił, że dziś... pracuje w terenie. 

Reklama
Jestem w Dorohusku. Przeprowadzam kontrolę poselską. Chcę sprawdzić jaki towar w ostatnich dniach wjeżdżał do Polski. Niestety napotkałem na opór. Pracownicy nie chcą przedstawić mi dokumentów z dwóch ostatnich pociągów, które przyjechały z Ukrainy do Polski

– napisał.

Zareagowała na to była minister rolnictwa Anna Gembicka. "Przypominam panu że pan jest wiceministrem, może pan uzyskać wszystkie niezbędne dane od właściwych organów" - napisała w mediach społecznościowych.

Czasy, kiedy pan robił cyrk, się skończyły, teraz czas się wziąć za ciężką pracę, a nie robić sobie jaja z rolników. Rozwiązanie jest proste - musicie rozszerzyć embargo. Skoro pan twierdzi, że jest największym wrogiem Ukraińców, to chyba się pan nie boi? Ja panu mogę nawet przygotować tekst przepisów, tylko weź się pan w końcu za robotę!

– dodała Gembicka.

Autor: mk

Źródło: niezalezna.pl
Reklama