W wakacje scena polityczna w Polsce będzie się przebudowywać - uważa poseł PSL Marek Sawicki. Dodaje również, że wciąż wielu członków PO czeka na owiany sławą "powrót Tuska", licząc, że powstrzyma to PO przed dalszym skrętem w stronę skrajnej lewicy. "Jesienią będzie nieco inaczej" - zapowiada Sawicki.
Niedawno do klubu Koalicji Polskiej - PSL dołączył wykluczony z PO poseł Ireneusz Raś. W mediach pojawiła się też wypowiedź posła Władysława Teofila Bartoszewskiego, z której wynikało, że to nie koniec transferów do Koalicji Polskiej.
W tym kontekście poseł Marek Sawicki powiedział, że PSL nie bawi się w "łowienie".
- Jeśli są chętni przyjść, to przyjdą. Natomiast nie chodzimy, nie prosimy, nie błagamy, nie kupujemy, nie płacimy
- stwierdził poseł PSL.
Pytany, czy wśród rozmówców ludowców są konserwatyści z PO, Sawicki odparł, że sugerował im, by założyli własny klub. "Ale oni na razie prawdopodobnie czekają na Donalda Tuska. I liczą, że on jeszcze Platformę wyhamuje w lewoskręcie" - dodał.
Na pytanie, czy prowadzone są rozmowy także z posłami PiS, Sawicki odpowiedział, że tak.
- Rozmawiam z chłopakami, także zobaczymy
- stwierdził. Tu również Sawicki nie chciał jednak zdradzić żadnych nazwisk. Stwierdził natomiast, że "scena polityczna w wakacje będzie się przebudowywać".
- Co do tego nie mam żadnych złudzeń. Jesienią będzie nieco inaczej, a może sporo inaczej, niż jest teraz
- uważa poseł PSL.