Nie tak dawno, stacja TVN24 odgrzała na nowo temat rosyjskiej agentury. Nie w byle jaki sposób, gdyż opisano konkretny przypadek moskiewskiego szpiega, który został zatrzymany przez ABW w warszawskim Urzędzie Miasta. Przypomnijmy, cała ta sytuacja została opisana przez TVN24 w kontekście informacji istotnej. Warto przecież, aby Polacy zdawali sobie sprawę z tego typu przypadków. Do brzegu...
Jak się okazało, zatrzymany szpieg w 2006 roku był członkiem komisji likwidacyjnej ds. WSI. TVN-owska opowieść w mocno negatywnym świetle przedstawiała cały proces likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych.
O tym mówił dziś w porannym programie #Jedziemy - red. Michał Rachoń. Zaznaczył on, że nikt z zaangażowanych w proces likwidacji WSI nie twierdził, że przed 16 lat, zatrzymany w tym roku Tomasz L. współpracował z rosyjskim wywiadem. Inaczej twierdzi TVN24, który tak właśnie przedstawił sprawę oraz opozycja - w szczególności Radosław Sikorski, o czym otwarcie mówił, goszcząc w tej stacji.
Red. Rachoń pokazał również wypowiedzi prof. Sławomira Cenckiewicza oraz marszałka seniora Sejmu - Antoniego Macierewicza, którzy twierdzą inaczej. Zdaniem prowadzącego, wymaga to dokładnej analizy, krok po kroku, by móc rzucać tezami tak odważnymi, jak robi to opozycja.
Michał Rachoń "wyłapał" jedną ważną rzecz - odnośnie do materiału TVN24. Ze względu na nieudolne i nieprofesjonalne zanonimizowanie wizerunku i głosu rozmówcy stacji, co miało zostać ukryte, człowiek ten został zidentyfikowany. O szczegółach mówił kilka dni temu wiceszef tejże komisji - Piotr Woyciechowski.
W związku z tym wszystkim, wzięto pod lupę obecną działalność podpułkownika Wiesława Dziepaka, czyli właśnie osoby "zgarniętej" przed laty przez ABW. Okazało się, że były żołnierz WSI, żołnierz kontrwywiadu wojskowego w czasach rządów PO-PSL, dziś odnajduje się w roli eksperta fundacji stanowiącej ramię eksperckie ugrupowania... Szymona Hołowni. Mowa o Stratpoints.
Z pobieżnej lektury tego, co znajduje się na stronach fundacji wynika, że od ludzi WSI jest w niej aż gęsto. Jest też gen. Jarosław Stróżyk, który jest głównym beneficjentem tego podmiotu. W jego historii również jest informacja o tym, jak prężnie działał w WSI.
Jak zaznaczył red. Rachoń, fakt nagłośnienia wszystkich tych informacji przez TVP na przestrzeni kilkunastu ostatnich dni, chyba nie spodobał się tym, którzy są głównymi zainteresowanymi. Dlaczego? Bo strona internetowa fundacji, na której tak szczegółowo przedstawiano poszczególnych jej członków, boryka się z "wewnętrznym błędem serwera". Przypadek?
O komentarz do tej sprawy, gospodarz #Jedziemy zapytał eurodeputowanego PiS - Zbigniew Kuźmiuka.
"Ci ludzie nie mają już wpływu na bieg tego, co dzieje się w kraju. Są to jeszcze osoby w sile wieku, które próbują być aktywne. Platforma, ruch Hołowni, to partie, które chlubią się tym, że otaczają się takimi osobami, ekspertami. Ci politycy też zdaje się nie wstydzą się takiego stanu rzeczy"
- brzmiała opinia polityka.
Całość mogą Państwo obejrzeć w oknie poniżej. Polecamy!