"Przy zmianie władzy wszyscy, którzy biorą w tym udział będą musieli oddać przywłaszczone środki z tych funkcji, zapłacić za szkody i odpowiadać za nielegalne przywłaszczenie funkcji" - zapowiada europoseł Patryk Jaki, komentując to, co dzieje się obecnie w prokuraturze.
"Zmiany w prokuraturze przebiegają bez zakłóceń. Nie dochodzi do żadnych okupacji gabinetów czy budynków. Nowe osoby przejmują obowiązki odwołanych prokuratorów regionalnych" - powiedział dziś w neo-TVP Info Jacek Bilewicz, "pełniący obowiązki" szefa przejętej przez nominatów Bodnara Prokuratury Krajowej.
Europoseł Suwerennej Polski Patryk Jaki nie ma wątpliwości, z czym mamy do czynienia.
- A oni dalej swoje. Ludzie, którzy mają pilnować przestrzegania ustaw powołują siebie wzajemnie na wyższe funkcje i przydzielają sobie dodatki bez podstawy prawnej, łamiąc obowiązującą ustawę. Teraz wszystkie decyzje tych prokuratur z “nowymi neoszefami” będą skutecznie podważane - stwierdził.
I tak przy zmianie władzy wszyscy, którzy biorą w tym udział będą musieli oddać przywłaszczone środki z tych funkcji, zapłacić za szkody i odpowiadać za nielegalne przywłaszczenie funkcji bo chyba kto jak kto, ale prokurator powinien czytać ustawy i widzieć, że nie ma tam funkcji “p.o krajowego” oraz rozumieć treść decyzji TK w tej sprawie.
Jaki przypomniał, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik poszli siedzieć za "wymyślone przestępstwo urzędnicze działania bez podstawy prawnej" po... szesnastu latach. - Więc na co liczą Ci prokuratorzy? Że jakoś to będzie? Nie. Nie będzie.
A oni dalej swoje. Ludzie, którzy mają pilnować przestrzegania ustaw powołują siebie wzajemnie na wyższe funkcje i przydzielają sobie dodatki bez podstawy prawnej, łamiąc obowiązującą ustawę. Teraz wszystkie decyzje tych prokuratur z “nowymi neoszefami” będą skutecznie podważane.… https://t.co/1jzvklYtg0
— Patryk Jaki - MEP (@PatrykJaki) February 7, 2024