Szymon Hołownia od początku powołania swojej partii musi mierzyć się z pytaniami o sojusze z Platformą Obywatelską. Tym razem, na rok przed wyborami, lider Polski 2050 stwierdził stanowczo: sojuszu z partią Tuska nie będzie! Ale po wyborach planuje już... wspólną koalicję - uwaga - "żeby ratować Polskę".
Podczas konferencji w Sieradzu Szymon Hołownia został zapytany o współpracę z Donaldem Tuskiem i jego Platformą Obywatelską.
- Nie planujemy żadnych sojuszy taktycznych z Platformą Obywatelską przed wyborami, natomiast po wyborach być może będziemy częścią koalicji rządowej, w której będą liczne ugrupowania demokratyczne, czyli takie jak, na przykład, wyobrażam sobie umowę koalicyjną i z Platformą Obywatelską i z Lewicą, i z PSL-em, żeby ratować Polskę
- powiedział Hołownia.
Ale lider Polski 2050 i tak zasiał ziarno niepewności, bo wyraził nadzieję, że "nie będzie takiej potrzeby".
- Jeżeli natomiast zdarzy się tak, a o to gorąco się modlimy, żeby Polska 2050, i pracujemy nad tym, mogła wziąć samodzielnie odpowiedzialność za kraj, to potrzeby takiej koalicji nie będzie
- zaznaczył.
Trzeba przyznać, że Hołownia jest bardzo dużym optymistą. Najnowszy sondaż daje jego ugrupowaniu tylko 11,8 proc. poparcia i trzecie miejsce. Prowadzi niezmiennie Zjednoczona Prawica z 37-procentowym poparciem, wyprzedzając o blisko 11 procent Koalicję Obywatelską. Poza tym, dzielenie skóry na niedźwiedziu, rok przed wyborami, jeszcze żadnej partii nie przyniosło efektów. Być może za rok przekona się o tym też sam Hołownia.