10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

"Górę bierze chęć bycia w mediach". Protasiewicz upomina: Panowie, zbastujcie, ludzi to nie interesuje

Przychodzi mi powiedzieć słowa gorzkie pod adresem moich koleżanek i kolegów, ale górę bierze chyba chęć bycia w mediach, pokazania się. Jest okres wakacyjny, nie dzieje się wiele. Kamery są na granicy, można dać się sfilmować w tzw. słusznej sprawie - powiedział w rozmowie z red. Katarzyną Gójską poseł Unii Europejskich Demokratów Jacek Protasiewicz. Polityk wprost zaapelował do sejmowych kolegów: "panowie, zbastujcie. Ludzie siedzą na plaży, kąpią się w morzu, zajmują się dziećmi, wasze historie ich w ogóle nie interesują".

zrzut ekranu z TVN24

W ostatnich miesiącach na granicach Białorusi z Unią Europejską gwałtownie wzrosła liczba nielegalnych migrantów z Iraku, Syrii, Afganistanu i innych krajów. Najwięcej osób trafiło dotąd na Litwę, która zarzuciła Białorusi zorganizowanie przerzutu imigrantów na jej terytorium w ramach "wojny hybrydowej". Po tym, jak Litwa przyjęła przepisy, umożliwiające jej służbom granicznym odsyłanie imigrantów na Białoruś, ich grupy przekierowały się na granicę z Łotwą i Polską. Również Łotwa podjęła decyzję o odsyłaniu migrantów i wprowadziła na granicy stan sytuacji wyjątkowej.

Grupa imigrantów od kilkunastu dni koczuje w Usnarzu Górnym, na granicy polsko-białoruskiej. Uchodźców, którzy pochodzą m.in. z Iraku i Afganistanu, wypychają na teren Polski białoruskie służby.

Gdy na miejscu pojawiły się pierwsze kamery stacji telewizyjnych, wnet pomóc postanowili posłowie Koalicji Obywatelskiej - Michał Szczerba i Dariusz Joński. W minionym tygodniu przywieźli grupie imigrantów śpiwory, koce, jedzenie i wodę. Zaapelowali do rządu o "jak najszybsze zajęcie stanowiska w sprawie tych osób".

- Przychodzi mi powiedzieć słowa gorzkie pod adresem moich koleżanek i kolegów, ale górę bierze chyba chęć bycia w mediach, pokazania się. Jest okres wakacyjny, nie dzieje się wiele. Kamery są na granicy, można dać się sfilmować w tzw. słusznej sprawie

- powiedział na antenie radiowej Jedynki poseł Jacek Protasiewicz.

Polityk zgodził się, że „część opozycji gra w grę Łukaszenki” jednak sam dalej uważa, że Polska powinna udzielić azylu. - W obozach dla uchodźców można by dokładnie sprawdzić, z kim dokładnie mamy do czynienia - powiedział polityk. Później przyznał jednak, że to sam Łukaszenka „powinien udzielić tym ludziom pomocy prawnej, ale dziś woli nieudolnie kopiować Erdogana”.

- Erdogan w przeszłości pozwolił już uchodźcom napierać granicę unijną w Grecji, dzięki czemu otrzymał miliardy od Unii Europejskiej. Łukaszenka chce tego samego

- podkreślił Protasiewicz.

Nawiązując jeszcze do aktywności polityków Koalicji Obywatelskiej na granicy, powiedział:

„paru innych panów, których też widziałem na tej granicy w świetle kamer, myślę, że robi to głównie dla tych kamer. To przykre”.

- Panowie, zbastujcie. Ludzie siedzą na plaży, kąpią się w morzu, zajmują się dziećmi, wasze historie ich w ogóle nie interesują. Dajcie sobie spokój, pozwólcie strażnikom granicznym i polskim żołnierzom wykonywać swoje obowiązki - zaapelował polityk PSL.

Na koniec jednoznacznie zaznaczył, by nikt nie mówił „obraźliwych rzeczy pod adresem umundurowanych”. Protasiewicz nawiązał tym samym do słów Władysława Frasyniuka, który w niedzielę na antenie TVN 24  w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem nazwał polskich żołnierzy strzegących granicy z Białorusią "watahą psów" oraz "śmieciami".

Próżno było oczekiwać reakcji ze strony prowadzącego. Po kilku godzinach TVN24 wydało krótkie oświadczenie, w którym "wyrażono ubolewanie" biernością dziennikarza na słowa Frasyniuka.


 

 



Źródło: Jedynka, niezalezna.pl

am