Parlament Europejski przyjął w czwartkowym głosowaniu rezolucję zatytułowaną "Wolność mediów i dalsze pogarszanie się praworządności w Polsce". Przeciwko głosowali eurodeputowani PiS, za - przedstawiciele PO, SLD i Wiosny. Dokument został przyjęty głosami 502 posłów wobec 149 głosów przeciwnych i 36 wstrzymujących się. Rezolucja zawiera m.in. krytykę uchwalonego przez Sejm RP projektu tzw. ustawy medialnej, który jest określany w dokumencie PE jako "próba uciszenia krytycznych treści i bezpośredni atak na pluralizm mediów".
"Fatalny dzień dla Polski" - napisał na Twitterze poseł Bartłomiej Sienkiewicz z Koalicji Obywatelskiej. W ten sposób parlamentarzysta najwyraźniej ubolewa nad tym, że rezolucja weszła w życie głosami... jego partyjnych kolegów.
Wniosek poparli bowiem eurodeputowani PO - Magdalena Adamowicz, Bartosz Arłukowicz, Jerzy Buzek, Jarosław Duda, Tomasz Frankowski, Andrzej Halicki, Danuta Huebner, Ewa Kopacz, Janusz Lewandowski, Elżbieta Łukacijewska, Jan Olbrycht i Radosław Sikorski;
Fatalny dzień dla Polski: uchwała PE dot. wolności mediów i praworządności w PL, przyjęta przygniatającą liczbą głosów. Europa widzi, że trwa Polexit i daje temu wyraz. Niezależnie od tego, co tam sobie na Nowogrodzkiej w panice uchwalą.
— Bartłomiej Sienkiewicz (@BartSienkiewicz) September 16, 2021
Za rezolucją głosowali także europosłowie SLD - Marek Balt, Marek Belka, Włodzimierz Cimoszewicz, Bogusław Liberadzki i Leszek Miller; Wiosny - Robert Biedroń, Łukasz Kohut oraz eurodeputowane - Janina Ochojska, Róża Thun und Hohenstein i Sylwia Spurek.