Jak pisaliśmy wcześniej - Donald Tusk podczas spotkania z mieszkańcami Jaktorowa rzucił:
"Czarnek wymyślił taki podręcznik, który ma uczyć nasze dzieci historii i teraźniejszości. Tam jest wiele dziwnych i strasznych tez. Dzisiaj odkryłem taki rozdział o dzieciach in vitro. W tym podręczniku Czarnek i jego współpracownicy zamieścili takie słowa, że dzieci z in vitro to hodowla ludzi. "Kto będzie kochał takie dzieci?". Jest 70, 80, może 100 tysięcy dzieci i dorosłych Polaków żyjących tu, chodzących do szkół, być może w każdej polskiej szkole jest jakieś dziecko z in vitro, kochane przez rodziców i dziadków. To dziecko dostanie do ręki podręcznik i przeczyta w tym podręczniku, że jest dzieckiem z hodowli, którego nikt nie kocha".
Jak mówił z pełnym przekonaniem (i z rzekomymi łzami w oczach), w jednym z rozdziałów podręcznika tak właśnie napisano.
Szef resortu edukacji nie przeszedł obok tego obojętnie. Opublikował na Twitterze "wezwanie do zaprzestania naruszeń dóbr osobistych i usunięcia skutków dokonanych naruszeń".
Dość tych podłych kłamstw i manipulacji @platforma_org i @donaldtusk https://t.co/gRo43i8Se2 pic.twitter.com/9qBm7gVwKP
— Przemysław Czarnek (@CzarnekP) August 12, 2022
W myśl wezwania, Przemysław Czarnek żąda od Platformy, aby zamieściła na Twitterze sprostowanie. Jego treść miałaby wyglądać następująco:
"Sprostowanie. 
Przepraszam Ministra Przemysława Czarnka. 
Wbrew moim słowom:
1) Ani Minister Przemysław Czarnek, ani Ministerstwo Edukacji i Nauki nie jest autorem, ani wydawcą podręczników. Nie jest więc prawdą, jakoby Pan Minister umieścił jakiekolwiek słowa na temat dzieci z in vitro.
2) Nie jest też prawdą, że we wspomnianym podręczniku można przeczytać, że nikt nie kocha dzieci z in vitro.
Przepraszam Pana Ministra Przemysława Czarnka za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na jego temat."
Co więcej, Donald Tusk - oprócz do publikacji powyższego sprostowania - został wezwany do wpłaty 100 000 zł na dowolną Młodzieżową Drużynę Pożarniczą OSP.
Czarnek dodał również, że termin realizacji wyzwania to 3 dni od otrzymania pisma.
"W przypadku niezrealizowania niniejszego wezwania, skieruję sprawę do Sądu"
- dodano na koniec.
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
                         
                         
                        ![Kosiniak-Kamysz odtrąbił swój wielki "sukces". Otrzymał ripostę od Błaszczaka [ZOBACZ]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/31/n_2200cc10d9139cf7554b76f63b8a0c5a007f833b81b96e42f9a1bd525b10cc89_c.jpg?r=1,1) 
             
            ![Skandal z Jońskim w roli głównej. "Kierujemy zawiadomienie do prokuratury" - zapowiadają politycy PiS [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/31/n_594ab7700fd8ff082cc03e6151460b2002bdbbec62e2283ead2ecff0959725f7_c.jpg?r=1,1) 
             
             
             
             
            