Nie byłoby wojny, gdyby nie cyniczna polityka Gherarda Schroedera, Angeli Merkrel i ich pomocników, takich jak proniemiecki, prorosyjski Donald Tusk. - mówił w rozmowie z Michałem Rachoniem wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski. Polityk przypomniał, że Solidarna Polska proponuje utworzenie w tej sprawie komisji śledczej, a akt oskarżenia dla polityka Platformy "jest w zasadzie gotowy".
Odniósł się również do przeciwnych stanowisk USA i Unii Europejskiej względem Polski. Jego zdaniem, to, że Stany Zjednoczone uważają nas za kluczowego partnera, podczas gdy Bruksela podważa wagę naszego kraju, związane jest z częściowym przejęciem roli Niemiec związanej z partnerstwem z Waszyngtonem. Dodał, że to nasz kraj musi pełnić tę rolę, ponieważ rząd RFN jest współodpowiedzialny za wojnę za naszą wschodnią granicą, przy udziale szefa Platformy Obywatelskiej.
"(Nie byłoby wojny) Gdyby nie cyniczna polityka Gherarda Schroedera, Angeli Merkrel i ich pomocników, takich jak proniemiecki, prorosyjski Donald Tusk, który w latach 2007-2014 jako premier wypełniał całą rosyjską agendę w Polsce"
– ocenił.
Jego zdaniem, szef PO powinien stanąć przed Trybunałem Stanu w ramach procesu deputinizacji. Przypomniał, że Solidarna Polska proponuje utworzenie w tej sprawie komisji śledczej, a akt oskarżenia dla polityka Platformy "jest w zasadzie gotowy, to każdy dzień rządów Donalda Tuska jako prorosyjskiego premiera". Przypomniał w tej kwestii umorzenie długu Gazpromowi, blokowanie Baltic Pipe i demilitaryzację Polski.
Ktoś, kto dziś chce głosować na Donalda Tuska i Platformę Obywatelską głosuje na sojusznika Putina i sojusznika Niemiec.