"Pan żartuje teraz" - to jedyny komentarz Donalda Tuska dotyczący serialu "Reset". Była to odpowiedź na pytanie dotyczące tego, czy przewodniczący PO będzie oglądał serial. W każdym z odcinków dokumentu przedstawiono mocne historie i dowody na prorosyjskie działania rządu, którym szefował obecny lider Platformy.
Serial "Reset", którego autorami są Michał Rachoń i prof. Sławomir Cenckiewicz, poruszył opinię publiczną. W pierwszym sezonie ujawniono wiele dokumentów, które świadczą o prorosyjskim kursie rządu PO-PSL w czasie, gdy premierem był Donald Tusk. Nie bez znaczenia jest też fakt, że wiele kwestii ukrywano przed prezydentem Lechem Kaczyńskim, a Rosjanie wprost mówili ówczesnym polskim władzom, że nie chcą obecności polskiego prezydenta, bo na Westerplatte Putin poczuł się upokorzony.
"Reset" przyciąga tłumy przed telewizory, po każdym z odcinków wzmaga się lawina komentarzy, także wśród polityków. Poseł PiS Kazimierz Smoliński zauważa, że "Tuskowy Reset to bardzo głęboka sprawa".
- Zauważcie Państwo, że Tusk do dziś nawet nie podjął polemiki z filmem. Nie podjął z prostej przyczyny. Wszystkie informacje z filmu oparte są na dokumentach wytworzonych przez ludzi Tuska oraz na nagranych wypowiedziach jego polityków - napisał Smoliński na Twitterze.
Polityk przypomniał, że sam był ostatnio gościem współautora "Resetu" Michała Rachonia w programie "Jedziemy" i mówił tam o zdradzie dyplomatycznej.
- Zachęcam do oglądania filmu Reset. Myślę, że wnioski wyciągnięcie Państwo sami - skwitował Smoliński.
Tuskowy #Reset to bardzo głęboka sprawa. Zauważcie Państwo, że Tusk do dziś nawet nie podjął polemiki z filmem. Nie podjął z prostej przyczyny. Wszystkie informacje z filmu oparte są na dokumentach wytworzonych przez ludzi Tuska oraz na nagranych wypowiedziach jego polityków.…
— Kazimierz Smoliński (@KaziSmolinski) July 29, 2023
Tusk tylko raz odniósł się publicznie do "Resetu". Zapytany kiedyś na konferencji, czy obejrzy serial, odparł do dziennikarza: - Pan żartuje teraz. Ale gratuluję poczucia humoru.