Czy Kierwiński tu był? Posłowie opozycji mają problem z uzyskaniem zapisu monitoringu z komendy

O tym wystąpieniu Marcina Kierwińskiego na Dniu Strażaka mówi cała Polska. Bełkotliwa mowa ministra spraw wewnętrznych i administracji sprawiła, że ruszyła lawina spekulacji o stanie, w jakim przemawiał Kierwiński. Część komentatorów (a nawet polityków) wprost mówi, że Kierwiński był nietrzeźwy, sam zainteresowany zaprezentował z kolei wynik badania alkomatem - 0,0. Lecz i to nie przecięło spekulacji. 

ZOBACZ PODOBNE

Protasiewicz się nie zatrzymuje i kąsa Kierwińskiego. Zemsta jest słodka

Kontrola poselska na komendzie. Czy był tu Kierwiński?

Poseł Janusz Kowalski przyjechał na komendę, by uzyskać zapis z monitoringu z tego dnia, w którym Marcin Kierwiński miał przybyć tu, by przejść badanie alkomatem. - Razem z posłem Sebastianem Kaletą prowadzimy kontrolę poselską po to, aby ustalić czy 4 maja pan minister Kierwiński odbył badanie alkomatem - powiedział Kowalski w rozmowie z Telewizją Republika.

Jak dodał, uzyskanie dostępu do monitoringu nie powinno być trudne. I takie zapewnienie dostali też z policji posłowie Kaleta i Kowalski, a zapis z monitoringu mieli otrzymać mailowo. Ale go nie otrzymali, więc poseł Kowalski dotarł na komendę. 

"Zjawiłem się tutaj i nadal nie mamy dostępu do tego monitoringu" - stwierdził Kowalski. "Poprosiliśmy o fizyczny dostęp do pomieszczenia i chcemy zobaczyć, czy pan minister Kierwiński był tutaj i czy dmuchał w balonik. Idzie to dosyć ślamazarnie" - dodał.

Dlatego, że Kierwiński zepsuł strażakom ich wielkie święto, my razem z panem posłem Kaletą będziemy kontynuować tę kontrolę. Codziennie będziemy się tu zjawiać, by uzyskać dostęp do monitoringu

– stwierdził Kowalski.

OGLĄDAJ NA ŻYWO TELEWIZJĘ REPUBLIKA: