W polskiej kulturze zakorzeniony jest szacunek dla chleba. Tym bardziej szokujące jest zdjęcie, jakie obiegło sieć po konwencji Koalicji Obywatelskiej. Chleb z napisem "Tusk" wylądował w pudełku po pizzy w pobliżu kosza na śmieci. Zwolennicy PO mówili o "prowokacji" czy "atrapie pieczywa", ale co do tego, że to prawdziwy chleb, nie ma wątpliwości - do wypieku przyznał się... piekarz, zwolennik partii Tuska.
Fotografię pokazał lokalny portal tarnowska.tv: widać na nim, jak w miejscu, gdzie odbywała się konwencja PO, obok śmietników leży chleb z napisem "Tusk". Fotoreporter, który zrobił to zdjęcie, potwierdził, że pochodzi ono z konwencji KO, ale dodał, że fotografia "jest wykorzystywana politycznie bez mojej wiedzy i zgody". Później ten wpis... usunął.
Zwolennicy Platformy Obywatelskiej przyjęli narrację o "prowokacji" ze strony politycznych przeciwników, którzy mieliby podrzucić pod śmietniki "atrapę pieczywa". Nic bardziej mylnego - są już dowody na to, że chleb był prawdziwy i że pojechał na konwencję PO nieprzypadkowo.
Piekarz, który upiekł ten chleb, jest zwolennikiem Platformy Obywatelskiej, co widać na jego profilu na Facebooku. W opisie profilu deklaruje nawet przynależność do Platformy. Piekarz wrzucił do sieci zdjęcie chleba z podpisem, że jedzie on "do Tuska" i "na konwencję PO".
Z chlebem są już wersje, że to podpucha pisowców, a nawet atrapa pieczywa. Tyle, że właściciel Piekarni Tradycja i Zdrowie, pochwalił się tym chlebem na FB. Marek Bzówka to zagorzały zwolennik PO.
— Marcin Dobski (@szachmad) September 10, 2023
Smacznego. pic.twitter.com/47BOu9SvuZ