Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Ale wpadka Konfederacji. Dziambor skrytykował rząd, bo zabrakło wiedzy "O! To inna propozycja"

Posłowie Konfederacji skrytykowali projekt rządu ws. rekompensat dla firm, które nie mogą prowadzić działalności gospodarczej w pasie przygranicznym. Pech chciał, że podczas konferencji prasowej dysponowali nieaktualnym stanowiskiem rządu. Gdy te przedstawiliśmy Arturowi Dziamborowi, polityk zmienił zdanie. "Rekompensata może być uzależniona od ostatnich miesięcy, są rzeczywiście bardziej miarodajne, niż np. poprzedni rok" - przyznaje.

Facebook/@Konfederacja

Przedstawione na poniedziałkowej konferencji prasowej rozwiązania dot. naliczania wysokości rekompensat dla firm, które nie mogą prowadzić działalności z uwagi na stan wyjątkowy, są najbardziej aktualne. Rząd przyjął w projekcie rozwiązanie, które zakłada „rekompensaty w wysokości 65 proc. udokumentowanego przychodu uzyskiwanego w ostatnich 3 miesiącach poprzedzających wprowadzenie st. wyjątkowego dla firm z pasa granicznego z Białorusią”.

Przekazali to premier Mateusz Morawiecki oraz szef MSWiA Mariusz Kamiński. Premier podkreślił ponadto, że projekt ustawy w tej sprawie jest gotowy i w ciągu dwóch dni ma on zostać przyjęty przez rząd. Następnie - jak dodał - w trybie nadzwyczajnym zostanie on skierowany do prac w Sejmie, tak by środki mogły w ciągu najbliższych tygodni trafić do firm.

Ustalenia rządu przeoczyli najwyraźniej posłowie z koła Konfederacji. Przed godz. 15 politycy ugrupowania wystąpili w Sejmie na konferencji prasowej, gdzie przekazali, że popierają rozporządzenie prezydenta RP o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym.

Portal Niezalezna.pl dopytał o stanowisko Konfederacji ws. rekompensat dla firm w pasie przygranicznym.

- Będę o to pytał podczas dzisiejszego posiedzenia sejmowego. Żądamy konkretów. Od rzecznika rządu usłyszeliśmy dziś, że będą rekompensaty, jednak wyliczane na podstawie zeszłorocznych zarobków, podczas gdy zeszłoroczne zarobki były „covidowe”; często były to zwyczajnie odszkodowania - usłyszeliśmy od posła Artura Dziambora. I dalej:

„jak rozumiem, będą to odszkodowania od odszkodowań. Będziemy żądali dalej idących konkretów na posiedzeniu Sejmu”.

Skonfrontowaliśmy słowa polityka Konfederacji i zwróciliśmy się o komentarz do rzecznika rządu Piotra Müllera.

- Podczas dzisiejszej konferencji prasowej pan premier jasno przekazał, że rekompensata będzie naliczana z ostatnich trzech miesięcy tego roku - czerwiec, lipiec, sierpień. To już ostateczny wariant

- sprostował.

Rzecznik dodał, że „to najlepszy sezon w historii turystyki w Polsce”.

- Rozwiązanie zostało kierunkowo przyjęte. Rząd na najbliższym posiedzeniu przyjmie projekt ustawy i skieruje do Sejmu, aby pilnie móc go przyjąć. Rzecznik rządu zaznaczył, że pod uwagę będą brane przychody.

Dziambor: O! To inna propozycja

Tu ponownie zapytaliśmy posła Dziambora o stanowisko klubu. Te nagle uległo zmianie.

„O! To propozycja inna niż ta, o której mówił rzecznik rządu poseł Muller w Zetce. Wprowadzenie stanu wyjątkowego niesie za sobą potrzebę odpowiedniego zaopiekowania się mieszkańcami, pracownikami i pracodawcami z zamkniętego terenu, którzy przez zamknięcie, zostali zmuszeni do wstrzymania się od pracy. Rekompensata może być uzależniona od ostatnich miesięcy, są rzeczywiście bardziej miarodajne, niż np. poprzedni rok

- czytamy w nadesłanej nam odpowiedzi.

Dziambor ocenił jednak, że (rekompensata -red.) „powinna wynosić bezdyskusyjnie 100%”.

„Będę ten temat podnosił dziś podczas obrad w Sejmie” - zadeklarował polityk Konfederacji.

 



Źródło: niezalezna.pl

Aleksander Mimier