- Donald Tusk kazał swoim senatorom głosować inaczej. To przecież jego tweet zapoczątkował debatę, dyskusję, krytykę tego rozwiązania prawnego - ocenił na antenie Polsat News były marszałek Senatu Stanisław Karczewski z Prawa i Sprawiedliwości.
- Dyskutowaliśmy, debatowaliśmy od wielu lat na ten temat. Podjęliśmy męską decyzję o tym, żeby to zmienić, żeby to zrobić. Umówiliśmy się z opozycją. Proszę spojrzeć na wyniki głosowania w Sejmie. Wszyscy głosowali za. Ale niestety dwa dni zmieniły nastroje
- powiedział Stanisław Karczewski.
- Donald Tusk kazał swoim senatorom głosować inaczej. To przecież jego tweet zapoczątkował debatę, dyskusję, krytykę tego rozwiązania prawnego
- dodał.
- Zdania są podzielone. Ja rozumiem oczywiście opinie, rozumiem też i nastroje społeczne, choć muszę powiedzieć, że podczas moich spotkań z wyborcami, dziś byłem też na spotkaniu w małej miejscowości, w której otwieraliśmy nową, wybudowaną drogę, piękną zresztą drogę, również mówiono na ten temat. „Dobrze, że podnosicie, bo wszyscy w Polsce powinni zarabiać dobrze. Nie można ograniczać dobrych zarobków tylko gdzieś tam w prywatnych firmach”
- wyjawił były marszałek Senatu.
- Również tutaj, no męska decyzja została odrzucona, więc sądzę, że również w tej chwili zrezygnujemy po męsku z dalszego procedowania tej ustawy. My ustąpiliśmy opozycji w chwili, kiedy podjęliśmy decyzję o tym, że procedujemy nad tą ustawą. Mamy partnera – opozycję, który jest niesłowny, który nie potrzebuje ustalonego zdania. Zmienia zdanie. Przy konsensusie politycznym taką ustawę można podjąć
- zaznaczył Karczewski.