"Rzeczpospolita", powołując się na źródła "w najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem państwa", podała, że dom w Wyrykach został uszkodzony przez zabłąkaną rakietę wystrzeloną przez polski F-16, a nie - jak opowiadał podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ wiceszef MSZ Marcin Bosacki - rosyjskiego drona.
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego odnosząc się do informacji podkreśliło, że jego przedstawiciele oraz prezydent Karol Nawrocki nie otrzymali pełnego meldunku ze zdarzenia. Rząd temu zaprzecza i przekonuje, że BBN oraz głowa państwa są informowani na bieżąco. Wieczorem pisał o tym na platformie X minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
"O zdarzeniach poinformowani zostali przedstawiciele BBN, Sztab Generalny WP oraz resortu obrony. Za pełne wyjaśnienie tych zdarzeń odpowiadają służby, a działania są prowadzone zgodnie z procedurami. Efekty i wnioski zostaną przekazane po jego zakończeniu"
– napisał i dodał, że "sugestie o próbach utajnienia lub przemilczania powyższych zdarzeń są kłamstwem" .
Podobną wersję przedstawił wcześniej resort nadzorowany przez lidera PSL. Odpowiedziało mu BBN, które stanowczo zaprzeczyło. Więcej w poniższym tekście:
Na wpis Kosiniaka-Kamysza zareagował szef BBN prof. Sławomir Cenckiewicz. Z jego odpowiedzi można wnioskować, iż również nie zgadza się twierdzeniami przedstawionymi przez szefa MON.
"Dla dobra Polski i powagi sytuacji dalszej polemiki nie będzie. Tak, winna jest Rosja, ale w walce z nią naszym orężem jest prawda!"
– napisał.
Dla dobra Polski i powagi sytuacji dalszej polemiki nie będzie.
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) September 16, 2025
Tak, winna jest Rosja, ale w walce z nią naszym orężem jest prawda! https://t.co/OoapFxVqMq
Fatalna komunikacja
O tym, jak fatalna jest komunikacja ze strony rządu z obozem prezydenckim może świadczyć poniedziałkowe zdarzenie z dronem nad Belwederem. Premier Donald Tusk poinformował, że Służba Ochrony Państwa zneutralizowała maszynę. Zrobił to za pośrednictwem platformy X. Okazuje się, że prezydent nawet nie został o tym poinformowany osobiście.
"Biorąc pod uwagę fakt, że wczoraj dowiedziałem się z mediów społecznościowych, że nad budynkiem, w którym przebywa moja rodzina, latał dron, to nie tylko z tego względu uznaję, że ta komunikacja nie jest zdrowa i powinna przejść na poważne komunikaty albo relacje pomiędzy rządem, osobami zainteresowanymi, prezydentem, BBN"
– powiedział podczas wtorkowej konferencji Karol Nawrocki.
Dodał, że „komunikacja twitterowa w tak poważnej sprawie nie jest bynajmniej tym, czego oczekuje powaga państwa polskiego”. „I mam nadzieję, że to się w tym kontekście zmieni” – oznajmił prezydent.