GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Nowa gwiazda na listach KO. Kiedyś nazywał Tuska starcem i despotą

Michał Kołodziejczak został kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu. Wcześniej działacz założył AgroUnię i związał się z Porozumieniem Jarosława Gowina, ale koalicja się rozpadła. Jeszcze niedawno Kołodziejczak nazywał epokę Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska "światem starców". Ponadto głosił, że lider PO "cofnął nas o kilka wieków".

Michał Kołodziejczak
Michał Kołodziejczak
Fot. Tomasz Jędrzejowski/ Gazeta Polska

Michał Kołodziejczak będzie jedną z gwiazd kampanii wyborczej. Wszystko wskazuje też na to, że łatwym celem dla mediów, które z pewnością zaproszą go do programów. Lider AgroUnii zapowiada, że odbije wyborców PiS na terenach wiejskich. Będzie to nie lada wyzwanie dla kontrowersyjnego rolnika. 34-latek niedawno ostro wypowiadał się o swojej nowej formacji.  

Bilet dla Tuska 

- Trzy dni temu Donald Tusk spotkał się z rolnikami i powiedział, że się na rolnictwie nie zna, ale chce pomóc. Zatem my kupiliśmy mu bilet lotniczy do Brukseli. Niech tam załatwi pieniądze dla rolników - grzmiał Kołodziejczak w kwietniu 2022 r., zarzucając PO bezczynność ws. załatwiania spraw ważnych dla sektora rolniczego w Unii Europejskiej. - Tusk cofnął nas o kilka wieków. Tak żyło się za PO. Zrobił z nas kraj koczowniczy. Polacy musieli wyjechać do Wielkiej Brytanii i Irlandii - mówił z kolei w Radiu Zet. 

- Dzisiaj Tusk na polskiej opozycji zaczyna zachowywać się tak, jak Jarosław Kaczyński w Zjednoczonej Prawicy, czyli chce być despotą – mówić „albo ze mną, albo z nikim”. A ja mówię, że z nami może być każdy, kto widzi, że elity polityczne, które w 1989 roku w Polsce przejęły władze, już się wypaliły, są nieudolne. (...) Musimy przezwyciężyć Tuska

– przekonywał Kołodziejczak w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" w listopadzie ub. roku. 

Tusk był… starcem

- Powinno się być czynnym politykiem do 65 lat. I wtedy każdy poseł powinien przechodzić od razu na emeryturę. Może być moim asystentem. Ja bym chciał mieć dwóch asystentów: Tuska i Kaczyńskiego. I dodatkowo jeszcze Czarzastego i może kogoś. Ja będę ich słuchał - zaznaczał lider AgroUnii w TOK FM. 

- Pamiętam, jak przede mną lub za mną na rozmowę z Grzegorzem Schetyną czekała Klaudia Jachira. Kiedy ją zobaczyłem, zacząłem się zastanawiać, czy chcę tworzyć Polskę dla młodych z takimi ludźmi. W pewien sposób przekonało mnie do podjęcia odmownej decyzji - wspominał Kołodziejczak. 

Te wypowiedzi z pewnością nie pomogą działaczowi w kampanii wyborczej. 

 



Źródło: niezalezna.pl

gie