Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Nitras wprost o tym, po co był skok na prokuraturę. Nie spodobały mu się zarzuty dla notariuszki

W czwartek poinformowaliśmy o zarzutach dla notariusz Joanny K., która brała udział w akcji przejęcia mediów publicznych. Poseł Koalicji Obywatelskiej, Sławomir Nitras, stwierdził, że zarzuty to... "dowód na to, że prokuratorzy po Ziobrze to partyjni funkcjonariusze". Zapowiedział "natychmiastowe uwolnienie" prokuratury.

mn

- W wyniku prowadzonego śledztwa w sprawie przekroczenia uprawień przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego przy podejmowaniu uchwał o dokonaniu zmian w zarządach Telewizji Polskiej S.A. (TVP), Polskiej Agencji Prasowej S.A. (PAP) oraz Polskiego Radia S.A., zostało wydane postanowienie o przedstawieniu zarzutu notariusz Joannie K. - dowiedzieliśmy się w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie.

Reklama

Według prokuratury, "uchwały, w oparciu o które dokonano zmian w zarządach mediów publicznych nie zostały podjęte w miejscu i czasie w nich wskazanych". Joanna K. miałaby usłyszeć zarzut poświadczenia nieprawdy w aktach notarialnych. Śledczy na razie jednak nie mogą przedstawić kobiecie zarzutów - jak ustaliliśmy, Joanna K. przebywała w Dubaju, a następnie - w Ameryce Południowej.

Zdaniem posła KO, Sławomira Nitrasa, zarzuty dla Joanny K. to... "wyraźny dowód na to, że prokuratorzy po Ziobrze to partyjni funkcjonariusze".

- Trzeba prokuraturę od nich natychmiast uwolnić - zagrzmiał Nitras.

Parafrazując Rafała Trzaskowskiego - "żeby takich zarzutów już nie było"? W sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy do wpisu Nitrasa.

mn

Reklama