Niemal od razu po ogłoszeniu zwycięstwa Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich pojawiły się głosy je podważające. Część polityków koalicji rządzącej oraz jej sympatycy, co jakiś czas donoszą o rzekomych nieprawidłowościach wyborczych, a sprawa jest mocno nagłaśniana przez sprzyjające im media.
Do akcji odniósł się w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Jak stwierdził, "jest wrażenie, że postkomuniści do spółki z liberalno-lewicowymi chcą przekręcić ostatnie, rozstrzygnięte już wybory prezydenckie w Polsce". "Nie dajmy się, my wyborcy" - napisał w mediach społecznościowych.
"Ważne kto liczy..."
O te słowa pytany był we wtorek na briefingu w Kuala Lumpur. Powiedział, że wpis był reakcją na "pewien rozszerzający się zdumiewający trend". "Nagle wywołuje się jakieś rzekome zafałszowania w przebiegu ostatnich wyborów" - zauważył.
Podkreślił, że podchodzi do sprawy bardzo spokojnie. "Ale kiedy czytam takie wypowiedzi jak pana (Romana) Giertycha czy Leszka Millera, wzywające do ponownego przeliczenia głosów - a jeden z tych panów pochodzi ze środowiska, które zawsze mówiło, że nieważne, kto głosuje, tylko kto liczy, czy też kto przeliczy głosy - dlatego zwracam uwagę rodakom, by bacznie się tej sytuacji przyglądali i nie pozwolili na to, by w Polsce naruszane były podstawowe zasady demokratyczne" - dodał.
Zaznaczył, że wybory w Polsce się odbyły, a większości komisji wyborczych zasiadali także przedstawiciele sił związanych z obecną koalicja rządzącą, także w tych, w których obecnie podnoszone są wątpliwości. "I co nam chcą powiedzieć uczestnicy koalicji rządzącej, że ich ludzie - że tak powiem - zasiadający w tych komisjach współuczestniczyli w jakimś prefabrykowaniu wyników wyborów, które były niekorzystne dla ich opcji politycznej?" - pytał.
Próby nacisku na SN
Podkreślił, że to ta sama opcja polityczna odpowiada obecnie za rząd, większość parlamentarną, siły porządkowe i służby. Jak ocenił, można w tej sytuacji "mieć obawy co do realizacji standardów demokratycznych, zwłaszcza kiedy ewidentne są próby nacisku na PKW, próby wywierania nacisku na Sąd Najwyższy". Jak ocenił, taką próbą była też niedawna wypowiedź prof. Marka Safiana.
"Dlatego zwróciłem się do moich rodaków, za pośrednictwem jednej z platform, aby zwrócili uwagę na to, co się dzieje, bo ta sytuacja może wyewoluować w złym kierunku"
– ocenił.