„Nie likwidujemy, przyznaliśmy zerowy limit”. Leszczyna chciała zabłysnąć, ale chyba coś nie wyszło [WIDEO]
Poseł PiS Marek Matuszewski z mównicy sejmowej zapytał szefową resortu zdrowia Izabelę Leszczynę, dlaczego likwidowane są kierunki lekarskie na akademiach w wielu miastach w Polsce. "Ministra" udzieliła mu szybkiej odpowiedzi. Oświadczyła, że koalicja 13 grudnia "nie zlikwidowała żadnego kierunku medycznego", a po prostu przyznano "zerowy limit".
Uczelnie bez kierunków medycznych. Pytanie do Leszczyny
Za rządów PiS podjęto decyzję o utworzeniu kierunków lekarskich na mniejszych uczelniach w różnych miastach w całym kraju. Decyzja ta była uzasadniana koniecznością kształcenia jak największej liczby lekarzy, aby pacjenci mieli możliwość korzystania z wysokiej jakości usług medycznych bez konieczności długiego oczekiwania na wizytę.
W wyniku działań podjętych przez rząd koalicji 13 grudnia kierunki lekarskie na wielu akademiach nie zostały w tym roku uruchomione. O ten fakt pytał z mównicy sejmowej szefową resortu zdrowia Izabelę Leszczynę poseł PiS Marek Matuszewski .
"Lekarzy zbyt dużo nie ma, kolejki są ogromne. Co zrobił rząd PiS? Rząd PiS spowodował, że kierunki lekarskie na akademiach zostały stworzone. W Nowym Sączu, Nowym Targu kierunki lekarskie na akademiach lekarskich są likwidowane. To jest proszę Państwa odpowiedź do tych chorych ludzi, którzy czekają po rok lub dwa lata na operację. Niestety, tutaj podległe służby pani minister powodują, że te kierunki są likwidowane. To jest skandal! Jak możecie spojrzeć w twarz chorym ludziom?"
– mówił polityk.
Leszczyna: Kierunki nie są likwidowane. Przyznano zerowy limit
Chwilę później na mównicę weszła Izabela Leszczyna. Oświadczyła ona, że poseł PiS "wprowadził Wysoką Izbę w błąd", ponieważ... kierunki nie są likwidowane, a jedynie przyznano uczelniom "zerowy limit" studentów.
"Pan poseł wprowadził Wysoką Izbę w błąd. Rząd nie likwiduje żadnych kierunków medycznych. Rząd koalicji 15 października dba, panie pośle, o to, żeby lekarze, których wykształcimy za pieniądze wszystkich podatników, leczyli później jak najlepiej. Nie chcemy, żeby lekarz stawał przy pacjencie i był do tego nieprzygotowany. Teraz uwaga: dlaczego poseł wprowadził w błąd? Nie zlikwidowaliśmy żadnego kierunku medycznego. Przede wszystkim to Polska Komisja Akredytacyjna, nie minister zdrowia, podejmuje decyzję, czy uczelnia jest przygotowana do kształcenia studentów. I uwaga: nie likwidujemy. Na ten rok przyznaliśmy zerowy limit. Jeśli uczelnia w ciągu roku spełni wymagania, wtedy dostanie limit na studentów. Jeśli chcielibyście leczyć się u baby szeptuchy, możecie to robić, ale Polacy nie"
– oświadczyła Leszczyna.
"Ignorancja czy bezczelność?"
Ta zadziwiająca wypowiedź przedstawicielki rządu koalicji 13 grudnia wywołała falę komentarzy wśród polityków oraz komentatorów.
Źródło: niezalezna.pl
