- Dzisiejsza Polska rządzona przez Donalda Tuska nie podpisała jeszcze tylko paktu z diabłem - zarzucał dziś rządzącym Karol Nawrocki, wytykając im bierność w obliczu paktów migracyjnego i klimatycznego.
W czwartek Nawrocki na spotkaniu otwartym z mieszkańcami w Sierpcu (woj. mazowieckie) wymienił trzy pakty, które obecnie są istotne w debacie publicznej w Polsce: "pakt z Putinem, pakt klimatyczny i pakt migracyjny".
"Wydawać, by się mogło, że dzisiejsza Polska rządzona przez Donalda Tuska nie podpisała jeszcze tylko paktu z diabłem"
- podkreślił.
Kolejny udany dzień, dziękuję! 🇵🇱
— Karol Nawrocki (@NawrockiKn) February 6, 2025
👉Przasnysz
👉Mława
👉Sierpc pic.twitter.com/su6g2Qgkmg
Wyjaśnił, że w czasie, kiedy Tusk został premierem po raz pierwszy w latach 2007-2014, Polska podpisała "pakt z Putinem". Ten pakt za sprawą "zachodnich sąsiadów Polski i tak mylnej polityki Unii Europejskiej w kierunku Federacji Rosyjskiej i umów ekonomicznych, gospodarczych, politycznych" doprowadził do wojny na Ukrainie i "ośmielenia bestii rosyjskiej, postsowieckiej Federacji Rosyjskiej".
Jak dodał, podpisano także pakt klimatyczny wiążący się z Zielonym Ładem, a więc - jego zdaniem - "Zielonym Złem, który doprowadza do niszczenia polskich gospodarstw rolnych".
Nawrocki ocenił, że Zielony Ład doprowadzi do zanikania lub osłabiania polskiego rolnictwa, czego skutkiem będzie - jak podkreślił - spożywanie "gorszej jakości żywności z Ameryki Południowej".
"Nie dla Zielonego Ładu, nie dla porozumienia Unii Europejskiej z Mercosur, nie dla paktu klimatycznego, który jest zielonym terrorem"
- oświadczył kandydat.
W sprawie paktu migracyjnego Nawrocki podkreślił, że musi zostać on jednostronnie wypowiedziany i po wygraniu wyborów prezydenckich - jak zadeklarował - "zabierze się za to z pełną konsekwencją".
"Otwieramy się na tych, którzy chcą budować naszą gospodarkę, jesteśmy narodem otwartym, chcemy tych (migrantów -red.), którzy chcą w Polsce się kształcić, studiować, współpracować z nami, ale nie możemy zgodzić się na to, aby płacić za tych, których nie chcemy przyjąć"
- przekonywał.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca.