W połowie stycznia Mateusz Morawiecki powinien zostać formalnie szefem Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Były premier ogłosił to w niedzielę na antenie Telewizji Republika. Zadeklarował, że jako szef tej dużej partii w Parlamencie Europejskim będzie starał się skupiać na reformie Unii Europejskiej w kierunku "racjonalności i zdrowego rozsądku".
W połowie grudnia włoskie media poinformowały, że niebawem były premier Polski Mateusz Morawiecki zostanie szefem Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. W niedzielę, w programie Tomasza Sakiewicza "Polityczna kawa" na antenie Telewizji Republika ujawnił, kiedy może stać się to oficjalnie.
"Formalnie ten proces ma szansę się zakończyć koło połowy stycznia. Jestem w dialogu z różnymi delegacjami, partiami z całej Europy. Rozmawiam z nimi, więc raczej wszystko powinno pójść gładko"
Zaznaczył jednak, że "nie ma co chwalić dnia przed zachodem słońca". - Trzeba swoją robotę wykonać rzetelnie. Staram się pracować na rzecz wzmocnienia kierunku konserwatywnego w całej Europie. Zresztą widać i słychać i czuć taki wiatr zmian po zwycięstwie Donalda Trumpa, ale nie tylko, także po zwycięstwie Giorgi Melonii we Włoszech. Wierzę, że te różne szaleństwa, z którymi mieliśmy do czynienia w ostatniej dekadzie będą słabły, odchodziły i świat, Europa i Polska zajmie się poważnymi problemami w przyszłości - oznajmił.
Były premier odniósł się także do postępującej zmiany na świecie - odchodzenia od radykalnego wspierania ideologii woke. - Ja bym nazwał tę falę, falą racjonalności, falą zdrowego rozsądku, falą, która pokazuje ludziom, że tak, jak nie można wbrew prawidłom logiki, matematyki konstruować gospodarki, budżetu, spraw finansowych, tak także to, co najbardziej służy człowiekowi powinno być przede wszystkim przedmiotem polityki w Europie i na całym świecie, a w szczególności wolnym świecie - stwierdził.
"Rzeczywiście, dostrzegam potężny wiatr zmian. Zresztą, staram się do tego wiatru zmian trochę przyczyniać"
Oznajmił, że lewico-liberalne koalicje upadają i ma nadzieję, że po zwycięstwie Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich w maju 2025 r., również i rządząca koalicja w Polsce upadnie.