- To co się dzieje wokół kopalni, to nic innego jak atak na naszą suwerenność, jak atak na coś, co wydawało nam się w 1989 r. oczywiste, że będziemy gospodarzami we własnym kraju, po dziesięcioleciach przerwy, po prawie pół wieku. I my tymi gospodarzami chcemy być, nikt za nas nie będzie decydował, kto ma w Polsce pracować, a kto ma być bezrobotny, jak ma żyć w Polsce - powiedział podczas wiecu Prawa i Sprawiedliwości w Bogatyni prezes partii, Jarosław Kaczyński.
Podczas wiecu w Bogatyni prezes PiS podkreślił, że spotkanie zorganizowane jest właśnie w tym miejscu, by wyrazić solidarność.
- My jesteśmy z "Solidarnością" i chcemy wyrazić solidarność z pracownikami, z górnikami, z ludźmi, którzy po raz drugi, bez żadnych powodów zostali zaatakowani. Niewiele jest cięższych ataków niż ten, który jest atakiem na pracę, źródło utrzymania, dla wielu ludzi - na sens ich życia. Tu miało to miejsce jeden raz, teraz drugi. to coś niezwykłego, to coś, co skłania nas do tego spotkania, do solidarności, do twardego powiedzenie "nie", tak nie może być
Podkreślił, że "praca Polaków jest święta".
- My będziemy bronić polskiej pracy, polskiego prawa do pracy. W Polsce pracuje przeszło 17 mln osób, to rekord, mamy najniższe bezrobocie w UE i jedno z trzech najniższych w OECD. To nasz wielki sukces i musimy tego sukcesu bronić. (...) To coś niesłychanie ważnego, to wykonanie pewnego moralnego zobowiązania, szczególnie dla tych, którzy byli w tej "Solidarności" pierwszego okresu, tego najważniejszego, ale "Solidarność" - jest ta sama, była i jest - dodał Kaczyński.
Prezes PiS wskazał, że jest jeszcze jeden powód spotkania.
- W tej sprawie ogniskuje się podstawowy program i problem jednocześnie naszego kraju, nasz program, program suwerennościowy, a problem - to atak na tę suwerenność. To co się dzieje wokół kopalni, to nic innego jak atak na naszą suwerenność, jak atak na coś, co wydawało nam się w 1989 r. oczywiste, że będziemy gospodarzami we własnym kraju, po dziesięcioleciach przerwy, po prawie pół wieku. I my tymi gospodarzami chcemy być, nikt za nas nie będzie decydował, kto ma w Polsce pracować, a kto ma być bezrobotny, jak ma żyć w Polsce
Prezes PiS dodał, że "mamy wielkie doświadczenie demokratyczne, większe niż większość państw Europy".
- Nikt nas tutaj nie będzie uczył, nikt nam nie będzie dyktował, Polska musi pozostać suwerenna - dodał.
Kaczyński podkreślił, że to nie jest atak na przynależność do UE, ale powrót do korzeni UE, do podstaw, które "stworzyły to wielkie przedsięwzięcie, które tyle przyniosło Polsce i Europie, ale dzisiaj jest w kryzysie".
- Chcemy UE, chcemy być w UE, ale będziemy suwerenni. Suwerenność prawie 40-milionową narodu (...) to sprawa godności
- wskazał.